Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby nierozstrzygnięte! Górnik remisuje w Łęcznej z Motorem Lublin (zdjęcia + wideo)

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Przy komplecie publiczności na stadionie w Łęcznej piłkarze Górnika zremisowali w derbach Lubelszczyzny z Motorem Lublin 1:1. Goście wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie po golu Bartosza Wolskiego. Po przerwie wyrównał Kacper Łukasiak. Zielono-czarni pozostają jedyną niepokonaną u siebie drużyną w Fortuna 1. lidze.

Górnik Łęczna – Motor Lublin 1:1 (0:1)

Bramki: Łukasiak 58 – Wolski 32

Górnik: Gostomski – Grabowski (79 Fazlagic), Klemenz, Cisse, Bednarczyk, Deja, Gąska (79 Warchoł), Łukasiak (79 Starzyński), Żyra (73 Durmus), Młyński, Roginić (73 Podliński). Trener: Pavol Stano

Motor: Rosa – Najemski, M. Król (75 Rybicki), Stolarski (75 Wójcik), Ndiaye, Scalet (69 Gąsior), Palacz (81 Luberecki), Wolski, Kruk, Ceglarz, Śpiewak (69 Mraz). Trener: Goncalo Feio

Żółte kartki: Żyra, Łukasiak, Deja – Palacz, Śpiewak, Najemski
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

- Ważny będzie początek meczu. Zobaczymy, jak się rozkręci i potoczy – zapowiadał trener Górnika, Pavol Stano. Jego piłkarze rozpoczęli z dużym animuszem i od początku gra toczyła się na połowie Motoru. Kilka prób dośrodkowań nie przyniosło jednak realnego zagrożenia bramce Kacpra Rosy. Niemniej w pierwszym kwadransie gry Górnik zdominował wydarzenia na boisku i oddał cztery strzały, a goście jeden.

Wiosną piłkarze Motoru przyzwyczaili, że długo wyczekują w defensywie. Gdy jednak wychodzą już z atakiem, to szybko dochodzą do dogodnej sytuacji. Pierwszym, który sprawdzał czujność Macieja Gostomskiego był Mbaye Ndiaye. W 5. minucie Senegalczyk przełożył sobie piłkę na lewą nogę i strzelił obok bramki. W 19. minucie Michał Król dośrodkował, a Ndiaye wygrał pojedynek z Marcinem Grabowskim i zdołał oddać strzał głową. Piłka znowu przeleciała minimalnie obok słupka.

Po stronie Górnika aktywny był Marko Roginić, który często startował do pojedynków biegowych z obrońcami gości. Łęcznianom brakował jednak wykończenia ataków. Przez niedokładne ostatnie podania zielono-czarni nie mieli sytuacji, które realnie mogliby zamienić na gola. Do swojej najlepszej okazji w pierwszej połowie doszli nieco przypadkowo. Po dośrodkowaniu Grabowskiego z rzutu rożnego, piłkę odbił głową Lukas Klemenz, a tuż przed linią bramkową dopadł do niej Adam Deja. Zakotłowało się na chwilę, ale pomocnik Górnika nie zdołał wbić futbolówki do siatki.

Szczęście bywa zmienne

Trzy minuty później bliski zdobycia bramki był Motor. Dośrodkowanie N'Diaye głową przedłużył Kacper Śpiewak, a po strzale Michała Króla gospodarzy uratował słupek.

W 32. minucie szczęście uśmiechnęło się do lubelskiej drużyny. W środkowej strefie piłkę przejął Krystian Palacz i przebiegł z nią kilkanaście metrów. Tuż przed polem karnym wycofał do Barosza Wolskiego, który oddał płaski strzał z ok. 20 metrów. Nie wyglądało to na groźne uderzenie, ale futbolówka po drodze odbiła się od nóg Klemenza, czym zmyliła Gostomskiego i wpadła do bramki Górnika.

Stracony gol wyraźnie podciął gospodarzom skrzydła. Energia wróciła po przerwie. Druga połowa rozpoczęła się zresztą od dynamicznych akcji z obu stron. Najpierw Piotr Ceglarz wygrał pojedynek o piłkę z Marcinem Grabowskim i znalazł się w dogodnej sytuacji. Nie udało mu się jednak oddać precyzyjnego strzału.

W odpowiedzi w dogodnej sytuacji znalazł się Roginić. Damian Gąska z lewej strony płasko dośrodkował na piąty metr. Piłkę przepuścił Kacper Łukasiak i gdyby Chorwat zdecydował się na strzał bez przyjęcia, mógłby pokusić się o zaskoczenie golkipera Motoru.

W 52. minucie słupek po raz drugi przed stratą bramki uchronił Górnika. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do strzału głową złożył się Kacper Śpiewak i niewiele zabrakło do szczęścia.

W 58. minucie gospodarze wyrównali. Adam Deja prostopadłym podaniem uruchomił Mateusza Młyńskiego, któremu tuż przed linią końcową udało się odegrać piłkę do tyłu. Tam przejął ją Paweł Żyra i idealnie ustawił do strzału Kacprowi Łukasiakowi. Młodzieżowiec Górnika trafił przy dalszym słupku.

W kolejnych minutach trenerzy dokonywali roszad w składach, ale przez dłuższy czas nie oglądaliśmy klarownych sytuacji. Zaostrzyła się natomiast gra. Piłkarze Motoru cały czas grali z konsekwentną intensywnością i większą agresywnością przy próbach odbioru piłki.

Interwencja meczu

Ale w 78. minucie, to Górnik był niezwykle blisko zdobycia zwycięskiej bramki. Gąska świetnie wrzucił piłkę do Ilkaya Durmusa, który oddał strzał głową. Kacper Rosa instynktownie wybił ręką, a dobitka Karola Podlińskiego była mocno niecelna.

Goście najlepszą okazję na drugiego gola mieli w 89. minucie, gdy Ceglarz dalekim podaniem uruchomił szybkiego Ndiaye. Senegalczyk spróbował przelobować Gostomskiego, ale trafił tylko w boczną siatkę.

Dla Motoru to trzeci podział punktów w sezonie. Górnik zremisował już po raz 11. Przypomnijmy, że w sierpniu ubiegłego roku, w derbowym spotkaniu na Arenie Lublin zespół z Łęcznej wygrał 1:0 po golu Egzona Kryeziu w 90. minucie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski