Do dwóch razy sztuka. W ubiegłym roku Ci się nie udało, ale w 2013 zostałaś "Diamentem Lublina"!
Pamiętam ten dzień. Wiadomość, że zaśpiewam na "diamentowej płycie" i koncercie ją promującym przyniósł do domu tata. Bardzo się ucieszyłam, skakałam z radości, bo naprawdę nie liczyłam na tak wielki sukces. Czułam, że ro-dzice są dumni. Od razu też powiedziałam o tym babci, która zawsze chciała, żebym grała na jakimś instrumencie i to właśnie ona znalazła mi Szkołę Muzyczną Yamaha w Lublinie.
Zanim o niej porozmawiamy, zdradź nam muzyczne korzenie swojej rodziny.
Rodzice i dziadkowie chodzili do szkół muzycznych. Ja od małego śpiewałam kołysanki mojemu bratu Michałowi, który dzisiaj ma osiem lat i też chodzi do Yamahy, gdzie gra na klawiszach. W przedszkolu występowałam w różnych przedstawieniach, a jak wracałam do domu, to sobie włączałam jakąś muzykę. Bardzo się cieszyłam, że ją słyszę. Zawsze wtedy tańczyłam.
Skończyłaś przedszkole i poszłaś się uczyć do Szkoły Podstawowej nr 21 im. Królowej Jadwigi w Lublinie.
Teraz chodzę do szóstej klasy. Oczywiście, lubię się uczyć muzyki, ale też języka angielskiego, matematyki i historii. Mamy bardzo fajną panią od historii. Nazywa się Barbara Siejko i jest mądrym nauczycielem.
A co powiesz o pani Agnieszce Wiechnik z Yamahy?
Zawdzięczam jej wszystko, co umiem. Do Yamahy chodzę od dwóch lat i... mogę się pochwalić?
Oczywiście.
W tym roku oprócz sukcesu w konkursie wyższej rangi, jak "Diamenty Lublina" nazwała pani Wiechnik, zdobyłam trzecie miejsce w konkursie "Śpiewać każdy może" w Janowie Lubelskim oraz takie samo miejsce w Międzywojewódzkim Konkursie Piosenki Angielskiej w Zaklikowie oraz dostałam się do drugiego etapu I Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej Opole 2013.
Dwa razy wyśpiewałam wyróżnienia w "Wygraj sukces". W ubiegłym roku w Sandomierzu i niedawno w Trzydniku Dużym. A, i jeszcze brałam udział w konkursie "Kamerton" w Bychawie. W 2012 i 2013 zdobyłam drugie miejsce.
Wiem, że śpiewasz jeszcze w żeńskim trio wokalnym. Nazywamy się DC 3.
A skąd wzięłaś "Ene, due, rabe swing"?
Usłyszałam tę piosenkę jakiś czas temu na składance, |wpadła mi w ucho i zaczęłam
ją śpiewać niemal na okrągło. Kiedy pani Agnieszka Wiechnik powiedziała, żebym wy-startowała w "Diamentach", "Ene..." miałam już oponowane absolutnie. Nawet mi się ten utwór zaczynał trochę nudzić. Ale właśnie z nim postanowiłam wystąpić w konkursie. I zaczęłyśmy z panią Agnieszką ćwiczyć, pracować...
Odpocznijmy na chwilę od muzyki. Co jeszcze lubisz poza śpiewaniem?
Bardzo lubię jeździć na nartach, pływać. W szkole gram w koszykówkę, siatkówkę. Od małego kocham psy. Chciałabym mieć owczarka niemieckiego, którego nazwałabym Bari albo labradora brązowego. Dla niego imienia jeszcze nie wymyśliłam.
A wymyśliłaś sobie już swoją przyszłość?
Niezależnie od tego, kim będę w przyszłości, zawsze muzyka i śpiew będą moją pasją.
Czekasz na "diamentową" płytę?
Im bliżej jest dzień jej wydania, tym bardziej jestem zestresowana. Marzę, żeby zostać "Superdiamentem Lublina".
Rozmawiał Artur Borkowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
