- W ubiegły weekend do puławskiego szpitala trafiły cztery osoby, które zatruły się toksyczną substancją występującą w dopalaczach - mówi Marcin Koper, rzecznik puławskiej policji. - Jedni byli agresywni, z drugimi nie było kontaktu. Część z nich przyznała, że dopalacze kupiła w jednym z punktów w mieście - tłumaczy Marcin Koper.
Policjanci współpracując z Państwową Inspekcją Sanitarną weszli do punktu w którym sprzedawane były dopalacze. Sklep został zamknięty. 25-letnia mieszkanka gminy Puławy, która handlowała środkami usłyszała zarzuty narażenia innych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Problem z dopalaczami nasila się nie tylko w Puławach, ale także w całej Polsce. - Dopalacze to nadal ogromne zagrożenie, są dość łatwo dostępne i nie kosztują zbyt wiele. Znaczna ilość osób, zwłaszcza młodych, nieświadomych działania tych toksycznych substancji, zamawia je przez internet - przyznaje Koper.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?