Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachodnia obwodnica Lublina otwarta. "W kwadrans do centrum" (ZDJĘCIA, WIDEO)

Artur Jurkowski
- Oj będzie jeżdżone – podkreślała Anna Wysocka, dyrektor lubelskiego oddziału GDDKiA. Chodzi o zachodnią część obwodnicy Lublina. Ekspresówka została otwarta w piątek ok. godz. 13. - Można teraz szybko, komfortowo i bezpiecznie omijać Lublin – mówiła Wysocka.

Nowa część obwodnicy ma wyprowadzić ruch tranzytowy z al. Kraśnickiej. – Wiem jakie ciśnienie było aby jak najszybciej skończyć tę trasę – mówił Jacek Bojarowicz, dyrektor GDDKiA.

Trasa ma dwie jezdnie i po dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Dla jadących od strony Kraśnika ekspresówka zaczyna się przed lasem w Konopnicy. Po 9,8 kilometrach łączy się w węźle Sławinek z północno-wschodnią częścią obwodnicy, z której kierowcy korzystają od dwóch lat.

ZOBACZ TEŻ: Zachodnia obwodnica Lublina. Zobacz, jak wygląda na zdjęciach i wideo z drona

Jadący do Lublina od strony Rzeszowa mają od piątku dwie trasy dojazdu do miasta. Mogą po staremu korzystać z al. Kraśnickiej. Wtedy aby przejechać od Konopnicy do np. skrzyżowani Solidarności – Sikorskiego muszą pokonać ok. 7,5 kilometra i przejechać przez 11 skrzyżowań z sygnalizacją świetlną.

- Przed otwarciem obwodnicy przejazd zajmował 25-30 minut – mówił pan Łukasz.

- Ale nierzadko w korku na samej Kraśnickiej trzeba było spędzić nawet godzinę – uzupełniała pani Beata.

Od piątku alternatywą jest skorzystanie z obwodnicy. Trasa do skrzyżowania Sikorskiego – Solidarności wydłuża się wówczas ponad dwukrotnie (ok. 10 km po obwodnicy i 6 km po al. Solidarności). Przy czym czas podróży ulega olbrzymiemu skrócenia. Nam przejazd, tuż po otwarciu ekspresówki, zajął 11 minut (łącznie z przejechaniem za skrzyżowanie Sikorskiego – Solidarności). Na dotarcie do centrum – na skrzyżowaniu 3 Maja – Krakowskie Przedmieście – Hempla – potrzebowaliśmy 15 minut.

Kraśnicka jeszcze czeka na oddechu
Otwarcie ekspresówki nie spowodowało na razie gwałtownego spadku liczby aut na al. Kraśnickiej. Widać to po czasach przejazdów autobusów miejskich np. na odcinku Bohaterów Monte Cassino do Warszawskiej. W ostatni piątek wczesnym popołudniem autobusy potrzebowały na pokonanie tego odcinka 10 minut, tydzień wcześniej -22 min., 26 listopada – 13 min., a 18 listopada – 10 min.

- Jak widać różnice są niewielkie – oceniała Justyna Góźdź, rzeczniczka ZTM.

Kierowców jadących do centrum może zniechęcą do korzystania z obwodnicy m.in. przebudowa skrzyżowania Solidarności – Sikorskiego. Dlaczego? Bo jadąc al. Solidarności od strony Warszawy muszą na skrzyżowaniu ustąpić pierwszeństwa autom jadącym od strony zamku i skręcającym w al. Sikorskiego. Tymczasowa sygnalizacja świetlna jest tam wyłączona. I na razie nie się to nie zmieni.

– Jeśli pojawią się tam niekorzystne tendencje to będziemy wprowadzać korekty – poinformowała Joanna Bobowska z biura prasowego ratusza. I dodała: - Nie otrzymaliśmy żadnego formalnego zawiadomienia o otwarciu nowej części obwodnicy. Nie mieliśmy więc podstaw do zmiany organizacji ruchu.

Sytuacja na skrzyżowaniu ma się poprawić po otwarciu do ruchu budowanych tam estakad. Ale na to trzeba poczekać do przełomu kwietnia i maja.

- Jesteśmy za to gotowi do wprowadzenia od stycznia zakazu wjazdu tirów do Lublina – dodała Bobowska.

Uzupełnić ring
Obwodnica otacza Lublin z trzech stron: od zachodu, północy, wschodu. Nie ma fragmentu od południa. – Ten odcinek domykający ring powinien być wykonany wraz z realizacją trasy S46 – mówił Bojarowicz.

S46 to tzw. szlak staropolski, który ma biec od granicy z Czechami przez Opole, Częstochowę, Jędrzejów, Kielce, Kraśnik, Lublin do Włodawy. Na terenie woj. lubelskiego miałby się pokrywać z obecnymi drogami krajowymi nr 74 oraz 82 i trasą S19.

- Lublin tak jak inne miasta powinien doczekać się pełnego ringu – dodawał Bojarowicz.

Trasę łączącą węzły: Węglin oraz Felina planuje miasto. Na razie została wstępnie wytyczona w opracowywanym Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Droga miałaby przebiegać od Konopnicy, za lasem Stary Gaj, obok Zalewu Zemborzyckiego a następnie po przekroczeniu ul. Abramowickiej kończyć się w węźle Felin, na wschodnim odcinku obwodnicy Lublina.

- Nie byłaby to obwodnica południowa, a droga, która połączyłaby już istniejące części obwodnicy - stwierdziła Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. I dodała, że to „tylko” dokument planistyczny: - Na razie nie ma planów realizacji, jest to perspektywa kilkunastu lat. Nie jest także przesądzone, czy droga powstałaby dokładnie po tym śladzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski