Wspomniane starcie z 17 lipca zakończyło się remisem 2:2. Był to pierwszy mecz na ławce trenerskiej Motoru Stanisława Szpyrki. Po meczu czuć było sporo optymizmu, bo gra mogła się podobać. Ofensywny futbol był ciekawe dla oka, a brak konsekwencji w obronie początkowo schodził na dalszy plan.
Co wydarzyło się później, pamiętamy. Motor znalazł się na dnie ligowej tabeli, a w klubie przeprowadzono prawdziwą rewolucję. 19 września na stanowisku pierwszego szkoleniowca Stanisława Szpyrkę zastąpił Gonçalo Feio. Z nim do klubu, najpierw w roli dyrektora sportowego, a potem też prezesa, wrócił niegdyś zawodnik żółto-biało-niebieskich, Paweł Tomczyk.
W sześciu kolejnych meczach lublinianie nie przegrali, pokonując między innymi (po dogrywce) ekstraklasowe Zagłębie Lubin i awansując do 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski. Motor opuścił strefę spadkową i zaczął marsz w górę tabeli. Nawet, pierwsza pod wodzą Feio, sobotnia porażką z Polonią Warszawa nie zmieniła dobrych nastrojów w drużynie. Motor w starciu z wiceliderem zaprezentował się bowiem imponująco. – Jestem dumny. Po tym, co dzisiaj widziałem, bardziej niż kiedykolwiek wierzę w awans jeszcze w tym sezonie – mówił po meczu portugalski szkoleniowiec lublinian.
Jutro rozpoczyna się runda rewanżowa. Zmieniony już Motor znowu stanie naprzeciwko Garbarni, która z dorobkiem 16 punktów jest przedostatnią drużyną w stawce. Dwa oczka więcej i cztery pozycje wyżej znajduje się zespół z Lubelszczyzny, który biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności wydaje się być zdecydowanym faworytem. Trener Feio chwali jednak najbliższych prtzeciwników. – Garbarnia to zespół, który chce grać w piłkę. Rywale opierają swoją filozofię na operowaniu futbolówką. Zatem nie przyjadą tutaj i nie będą chcieli się zamurować, a będą chcieli zaprezentować otwartą piłkę. Znam trochę trenerów Macieja Musiała i Marcina Plutę i wiem, że są bardzo dobrymi szkoleniowcami, którzy rozwijają zawodników. Spodziewam się zatem, że Garbarnia będzie dla nas wyzwaniem – zwraca uwagę.
Ale Motor pod jego wodzą cechują elementy, które także i jutro mają być widoczne na boisku. – Jesteśmy drużyną, która chce dominować, a to można robić zarówno z piłką, jak też bez niej. Jako drużynę łączą takie wartości jak zaangażowanie, charakter czy intensywność. W takie podejście wierzymy i na pewno z niego nie zrezygnujemy. Po to ciężko trenujemy, żebyśmy naszej tożsamości nigdy nie stracili – podkreśla trener.
Od meczu z Polonią w zespole nie pojawiły się nowe urazy. – Jest ogromna zasługa świadomości piłkarzy: tego jak się regenerują i uważają na siebie na boisku i poza nim. Ale jest to też zasługa naszego fizjoterapuety – mówi Gonçalo Feio
Dobra informacja jest też taka, że do treningu wrócił Damian Sędzikowski, który po raz ostatni zagrał 4 września.
Początek sobotniego starcia na Arenie o godzinie 17:00.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?