– Moment jest super, bo jesteśmy na fali. Spróbujemy to wykorzystać i wygrać w Sopocie – mówi dla klubowej telewizji trener Radović. Lublinianie pojadą nad morze nie tylko licząc na „efekt nowej miotły”, ale i podbudowani niedzielnym zwycięstwem nad mistrzem Polski, Stelmetem Zielona Góra.
Radović, choć jest w klubie bardzo krótko, ma już pewien plan. – Oglądałem jeden mecz na żywo, a dwa na nagraniach. Wiem, co trzeba poprawić i zmienić – opowiada.
Serb w Lublinie ponownie spotkał się z Marcinem Salamonikiem. 32-letni skrzydłowy zanim przyszedł do Startu, grał w prowadzonym przez Radovicia MOSiRze Krosno. – Pracowałem z nim dwa i pół roku, jest doświadczonym zawodnikiem i gra bardzo dobry sezon. Cieszę się, że będę z nim pracował – mówi nowy trener.
Różnica między pierwszym treningiem, poprowadzonym przez Radovicia, a pierwszym meczem wynosi zaledwie kilka dni. Czasu na korekty jest więc mało. – Nie będziemy dużo zmieniać – zapewnia Serb. – Tylko szczegóły koszykarskie. Jest za mało czasu. Potrzebujemy dwóch, trzech tygodni, wtedy można się czegoś spodziewać. Na razie zostawiamy zespół tak jak był – kończy szkoleniowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?