Dwa razy więcej kibiców obejrzy mecz żużlowców Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław

- W czwartek mamy spotkanie i inspekcję obiektu. Wierzę, że wydział bezpieczeństwa wyda pozytywną decyzją i na stadion wejdzie więcej naszych kibiców – mówi Piotr Więckowski, wiceprezes Motoru. Jeżeli klub otrzyma taką zgodę, wówczas na trybunach zasiądzie ok. 5 tysięcy fanów.

Dotychczasowe przepisy umożliwiały zapełnienie obiektów sportowych maksymalnie w 25 procentach ich pojemności. Według nowego rozporządzenia dla kibiców udostępnione może być co drugie miejsce na trybunie, w rzędach naprzemiennie. W dalszym ciągu natomiast obowiązuje nakaz zakrywania maseczką nosa oraz ust i utrzymywanie bezpiecznej odległości.

- W mojej ocenie kibice w Lublinie stosują się do nakazów najlepiej w całym kraju. Mówię tak na podstawie tego, co widziałem w transmisjach telewizyjnych. O kibiców jestem więc spokojny. Jestem pewien, że w niedzielę wszyscy zasiądą w sektorach, na które zakupią bilety. Ochrona będzie tego pilnowała – twierdzi Piotr Więckowski.

W niedzielę żużlowcy Motoru rozpoczną rundę rewanżową PGE Ekstraligi. Spotkanie z Betard Spartą Wrocław rozpocznie się o godz. 19.15. W piątek w mediach społecznościowych lubelski klub poinformuje o zasadach dystrybucji wejściówek. Cena biletu pozostanie bez zmian, czyli nadal będzie kosztować 50 zł (bez biletów ulgowych), a sprzedaż prowadzona będzie wyłącznie poprzez internet. - Ze względu na Covid jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie – uważa Więckowski.

Klub nadal apeluje do kibiców o poruszanie się po obiekcie w maseczce na twarzy i zajmowania miejsca przypisanego do posiadanego biletu.

Zwiększenie limitu publiczności na zawodach oznacza też dla klubu dodatkowe pieniądze. W drugiej rundzie ekstraligi Motor będzie gospodarzem czterech meczów, czyli do kasy trafi dodatkowe około pół miliona złotych.