MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor Kamila Lendzion chce zwolnić muzyków. „My jesteśmy do odstrzału. Oni poczekają tylko na odpowiedni moment”

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
Mirosław Dziaduszek, przewodniczący ZZ PAMO w TM
Mirosław Dziaduszek, przewodniczący ZZ PAMO w TM Michał Dybaczewski
- Jesteśmy często szykanowani, na spotkaniach zarządów byliśmy "linczowani", bo mieliśmy inne zdanie niż pani dyrektor Kamila Lendzion – mówi Mirosław Dziaduszek, waltornista. On i jego kolega trębacz dostali kilka dni temu pismo z informacją, że dyrektor Lendzion zamierza ich zwolnić z pracy.

Jest wtorek, 30 maja, godzina 14, przerwa w obradach sejmiku. W kuluarach trwała żywa dyskusja, bo kilka chwil wcześniej marszałek Jarosław Stawiarski zdjął z harmonogramu obrad punkt o fuzji CSK, Filharmonii Lubelskiej i Teatru Muzycznego i powstania na ich bazie opery. I właśnie wtedy gruchnęła wieść, że dyr. Teatru Muzycznego, Kamila Lendzion, wręczyła dwóm swoim pracownikom pisma o zamiarze zwolnienia z winy pracownika. Mirosław Dziaduszek, waltornista i Dariusz Domański, trębacz – bo o nich tu mowa, są członkami ZZ Polskich Artystów Muzyków Orkiestrowych. Związku, który jako jedyny z tych działających w Teatrze Muzycznym, wyłamał się ze związkowej linii i poparł protest pracowników CSK i FL przeciwko fuzji. Dla przypomnienia: autorką koncepcji fuzji jest Kamila Lendzion, która nie bacząc na wszelkie uwarunkowania formalno-prawne obsadziła się w roli dyrektora mającej powstać opery.

- Będę dyrektorem naczelnym Opery i Filharmonii Lubelskiej. (...) Nie ma innych dyrektorów poza mną – powiedziała na spotkaniu ze związkowcami 26 kwietnia. Do nagrania z tego spotkania „Kurier” dotarł jako pierwszy.

Wróćmy jednak do wydarzeń z wtorku. Mirosław Dziaduszek pojawia się na obradach sejmiku i ogniskuje uwagę mediów, radnych i posłów z Koalicji Obywatelskiej – bo na sesji obecna jest Marta Wcisło i Michał Krawczyk.

- Zostałem wezwany do kadr i dostałem to pismo – relacjonuje na gorąco „Kurierowi” Dziaduszek. - Czytajcie, bo ja nie jestem w stanie – mówi drżącym głosem. Czytamy. Dyr. Kamila Lendzion zarzuca mu ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, których wspólnym mianownikiem jest krytyczny stosunek do pomysłu fuzji. Taki sam mianownik mają przesłanki zamiaru zwolnienia Dariusza Domańskiego. Obu Kamila Lendzion zarzuca też nagranie bez jej wiedzy i zgody wspomnianego już spotkania z 26 kwietnia oraz upublicznienie go w sieci. - Nikt nam nie udowodnił, że to nagrał, któryś z nas – mówi Mirosław Dziaduszek.

Casus Dziaduszka i Domańskiego zostaje podniesiony na forum sejmiku.

- To obrzydliwe i budzi skojarzenia z najgorszymi czasami. Proszę o zabezpieczenie praw pracowniczych tych osób – wskazywał w interpelacji Krzysztof Komorski (KO). Wtórował mu Sławomir Sosnowski (PSL): - Żaden dyrektor nie wygrał zwalniając związkowców. Oni nie zrobili nic! Ja bym wiedział co zrobić w tej sytuacji – mówił w kierunku zarządu radny PSL.

- Niech pani Lendzion powściągnie swoje emocje. Proszę pana marszałka, żeby pani dyrektor wytłumaczyła swoje działanie, bo działa na szkodę instytucji, którą kieruje – zwracała się do Bartłomieja Bałabana (marszałka od kultury) Marta Wcisło.

W odpowiedzi ten deklaruje, że zażąda wyjaśnień od Kamili Lendzion. Potem okazuje się, że jest z tym problem, bo gdy sesja chyli się ku końcowi, Kamila Lendzion jest już na L4.

Mija wtorek, środa i czwartek. Jak czują się muzycy, dla których wedle decyzji Lendzion w teatrze miejsca już być nie powinno?

– Jest spore wsparcie osób, ale nie wiem, czy związki działające w teatrze otwarcie zdobędą się na udzielenie nam poparcia – mówi Mirosław Dziaduszek i pesymistycznie konstatuje: „My jesteśmy do odstrzału. Oni poczekają tylko na odpowiedni moment”.
Ale są też dobre wiadomości. W obronie Dziaduszka i Domańskiego stanęli związkowcy z CSK i FL składając na ręce Bałabana pismo. Decyzję Lendzion nazywają skandaliczną i oburzającą. - Podejmowanie tak skrajnych działań świadczy o nieznajomości prawa lub ogromnej arogancji i poczuciu bezkarności Pani Lendzion – piszą związkowcy i apelują do marszałka o wyciągnięcie wobec niej konsekwencji.

Z Mirosławem Dziaduszkiem rozmawiamy w czwartek przy wejściu do Teatru Muzycznego. Z próby wychodzą muzycy.

– Poprzecie mnie i Darka? – pyta jednego z nich Dziaduszek. – Uważam, że jest to skandal, żyjemy w demokratycznym kraju i każdy ma prawo powiedzieć swoje zdanie – odpowiada mu kolega z zespołu.

A co z Kamilą Lendzion?

- Jej dni są policzone – powiedział nam radny sejmiku z PiS.

I nie jest to głos odosobniony, bo podobnie twierdzą jego klubowi koledzy. Zapytaliśmy mailowo Bartłomieja Bałabana o to, czy zarząd wyciągnie konsekwencje wobec działań dyr. TM, ale nam nie odpowiedział.

Głuchy na nasze pytania pozostał także Teatr Muzyczny, do którego wysłaliśmy pytania odnośnie tego, czy zamiar zwolnienia pracowników jest ostateczny, a także, jakie dowody świadczą o tym, że to Dariusz Domański i Mirosław Dziaduszko nagrali spotkanie.

Jak się okazuje, zamiar zwolnienia dwóch związkowców to jedynie wierzchołek góry lodowej – góry, której poszczególne warstwy tworzą konkretne nieprawidłowości. Dokopał się do nich sam Urząd Marszałkowski przeprowadzając w 2019 r. audyt. Jednym z zarzutów było naruszenie ustawy o zamówieniach publicznych poprzez wyłonienie wykonawcy (kancelarii prawnej) z pominięciem obligatoryjnego trybu ogłoszenia przetargu w związku z przekroczeniem limitu tzw. bagatelnej wartości zamówienia. Ale nieprawidłowości dotyczyły nie tylko obszaru finansów, ale także zarządzania zasobami ludzkimi. Po tym audycie zarząd województwa wszczął formalną procedurę odwołania Kamili Lendzion ze stanowiska dyrektor naczelnej TM. Ostatecznie jednak z tej procedury zrezygnował. Do dziś nie wiadomo dlaczego. Na ślady nieprawidłowości natkniemy się zresztą na „taśmie Lendzion”.

- Jak już rozmawiamy o pieniądzach, to ja chciałabym wrócić do tego Chełma zeszłorocznego, bo miał być zapłacony – mówi związkowiec. - A to już przedawnione – odpowiada mu Lendzion. O co chodzi z Chełmem? Pod koniec października 2022 r. artyści z Teatru Muzycznego mieli koncert musicalowo-rozrywkowy w Chełmskim Domu Kultury. - Mieliśmy mieć zapłacone. Dyrektor powiedziała nam, że zagramy z podkładem muzycznym, dzięki czemu dostaniemy większe pieniądze. Do tej pory to nie zostało zapłacone – zdradza szczegóły prosząca o anonimowość artystka TM.

Na nieprawidłowości wskazuje również Mirosław Dziaduszek.

- Jesteśmy często szykanowani, na spotkaniach zarządów byliśmy "linczowani", bo mieliśmy inne zdanie niż pani dyrektor Kamila Lendzion – mówi Dziaduszek. Dlaczego? – Nie podpisaliśmy nigdy nowego regulaminu pracy, bo uważamy, że jest krzywdzący, gdyż pozbawia nas nadgrań. Były one ważne, gdyż za większą ilość grania, dostawaliśmy więcej pieniędzy, co było bodźcem motywacyjnym. Niestety, pani dyrektor wprowadziła sztywną pensję – nie miało znaczenia, czy się gra, czy nie: kwota była ta sama – wyjaśnia Dziaduszek.

Sygnały o tym, co się dzieje we wnętrzu Teatru Muzycznego docierają do polityków.

- Zwracam się do pracowników TM, by zgłaszali do mnie wszelkie nieprawidłowości, do jakich tam dochodzi i dochodziło w przeszłości – mówi posłanka Marta Wcisło.

Na finiszu w sądzie pracy jest sprawa byłej solistki TM, która pracowała w TM od 1993 roku, a w 2020 została dyscyplinarnie zwolniona przez Kamilę Lendzion. Dlaczego?

- Bo byłam sygnalistką, sygnalizowałam nieprawidłowości, które się potem potwierdziły – mówi „Kurierowi”. - Moje zwolnienie miało dać efekt mrożący, żeby nikt nie mógł się jej przeciwstawić – dodaje.

Sprawa miała zakończyć się w środę (31 maja), ale Kamila Lendzion nie stawiła się w sądzie, bo była na L4.

Teatr Muzyczny za kadencji Kamili Lendzion pod lupę wziął NIK. Raport pokontrolny ma być opublikowany jeszcze w czerwcu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski