Już w 4. minucie spotkania gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą przyłożenia Dominika Tomaszewskiego. Chwilę później podwyższył jeden z nowych zawodników w szeregach niebiesko-biało-czerwonych, James Campbell. Następny celny kop gracza z Republiki Południowej Afryki z rzutu karnego zapewnił lublinianom wynik 10:0, jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa rywalizacji.
W kolejnych fragmentach meczu przewagę osiągnęli goście, którzy zniwelowali straty do stanu 10:7. Edach Budowlani odpowiedzieli na to przyłożeniem Michała Musura, dzięki czemu po 30 minutach prowadzili 15:7. Na przerwę schodzili jednak ze stratą dwóch punktów, po tym jak warszawianie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony w ataku.
Po zmianie stron przyjezdni mieli już dziesięć oczek przewagi, ale ambitnie grający zespół trenera Hendrika Wentzela ostatecznie przegrał 24:27. Taki rezultat pozwolił "piętnastce z Krasińskiego" dopisać w ekstraligowej tabeli punkt bonusowy za porażkę różnicą mniejszą niż siedem punktów.
- Mecz był z pewnością bardzo fizyczny i każdy z nas odczuł to na własnej skórze, w tym ja - przyznał Michał Musur. - Nasza drużyna popełniła zdecydowanie za dużo prostych błędów, zarówno w obronie, jak i ataku. Było dużo zagrań do przodu i niedokładności, przez które łatwo traciliśmy piłkę. Uważam jednak, że to spotkanie było bardzo dobrym prognostykiem przed następnymi kolejkami. Przegraliśmy po raz drugi w sezonie, ale zagraliśmy w dosyć dobrym stylu, a wynik znów był na styku. Myślę, że wraz z upływem rozgrywek będzie coraz lepiej, a zwycięstwa zaczną się już w następnej serii gier - dodał zawodnik.
- Bardzo dziękujemy kibicom za wsparcie na trybunach - powiedział natomiast trener Hendrik Wentzel. - Dobrze rozpoczęliśmy te zawody, zastosowaliśmy pressing, który przyniósł nam powodzenie, ale później w naszej grze brakowało konsekwencji. Popełniliśmy błędy i pozwoliliśmy rywalom powrócić do meczu. Wiedzieliśmy, że gramy z silnym przeciwnikiem i warszawianie udowodnili, że w obecnym sezonie znów będą liczyć się w tej lidze. My mamy wiele do poprawy, stać nas na dużo więcej - podsumował szkoleniowiec.
W następny weekend Edach Budowlani powalczą o wygraną w Siedlcach z tamtejszą Pogonią. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 16:00.
Edach Budowlani Lublin - Up Fitness Skra Warszawa 24:27 (17:19)
Punkty: Musur 10 (2P), Campbell 9 (3pd, K), Tomaszewski 5 (P) - Fihaki 10 (2P), Halaifauna 7 (2pd, K), Kasiński 5 (P), Struss 5 (P)
Edach Budowlani: Potgieter, Skałecki, Vorster, Król, Jasiński (69 Rudziński), Nyakufaringwa, Tomaszewski, Musur, Kazembe, Campbell, Kasprzak, Węzka, Psuj, Dec, Grabowski. Trener: Hendrik Wentzel
Up Fitness Skra: Kosiorek (69 Majcher), Maciejewski, Kostałkowski, Janeczko (73 Matusewicz), Botha, O'Neil, Gołuchowski, Cal (69 Shalaiev), Struss, Żółkowski (73 P. Chain), Kasiński, Halaifonua, Fihaki, Ł. Chain, Mangongo. Trener: Łukasz Nowosz
Żółte kartki: Skałecki - Halaifauna
Sędziowali: Mateusz Ingarden, Mateusz Lament, Piotr Ślubowski
ZOBACZ TAKŻE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?