Emocjonujące trzecioligowe derby w Świdniku. Avia zremisowała z Wisła Puławy

Obydwie ekipy do sobotniej konfrontacji mogły przystąpić na luzie. Świdniczanie byli już praktycznie pewni utrzymania, a goście (w jej składzie zabrakło m.in. kontuzjowanego obrońcy, a zarazem kapitana zespołu, Mateusza Pielacha) już dawno przestali się liczyć w walce o awans do drugiej ligi.

Mecz pechowo rozpoczął się dla Wisły. W 3. minucie Piotr Darmochwał (były zawodnik m.in. puławskiej drużyny) sfaulował Arkadiusza Maksymiuka. Za chwilę zawodnik noszący opaskę kapitańską biało-niebieskich musiał opuścić boisko, ponieważ doznał poważnego urazu, a przecież dopiero, co wrócił do gry po wyleczeniu kontuzji.

To nie podłamało "Dumy Powiśla". W 11. min. niecelnie "główkował Szymon Stanisławski, a następnie po strzale Michała Zubera
piłkę pewnie złapał Adrian Wójcicki. W odpowiedzi uderzał Daniel Wójcik, ale Krzysztof Kurek nie dał się zaskoczyć.

Na nasiąkniętym po opadach boisku trudno było o jakieś finezyjne akcje. Dominowała, jak w to derbach bywa, walka. Na kolejne uderzenie na bramkę czekaliśmy do 24. min, jednak będący ostatnio w niezłej formie Wojciech Białek posłał futbolówkę nad poprzeczką. W 34. min. Kurek poradził sobie z "główką" Dominika Malugi.

Ataki żółto-niebieskich przyniosły efekt w 35. min. Ni to strzał, ni to dośrodkowanie Białka i piłka ku zaskoczeniu zawodników Wisły znalazła się w siatce.

Wiślacy ruszyli do ataków. I w 40. min. ponownie był remis. Po faulu na Stanisławskim mieli oni rzut wolny. Piłkę uderzył Łukasz Kacprzycki, ta odbiła się jeszcze o Krystiana Mroczka, ale ostatecznie znalazła się w siatce.

Puławianie wciąż nacierali. Nieznacznie niecelnie zza pola karnego strzelał Michał Kobiałka. Co nie udało się pomocnikowi, udało się napastnikowi. Krystian Żelisko wykorzystał błąd jednego z graczy Avii i strzałem w długi róg pokonał Wójcickiego. Wynik jeszcze przed przerwą mógł podwyższyć Przemysław Skałecki, ale ostatecznie po 45. min. było 1:2.

Druga część spotkania rozpoczęła się od celnego strzału głową Białka (po centrze Sebastiana Plesza), z którym jednak poradził sobie Kurek. Po przeciwnej stronie boiska uderzał nad poprzeczką Zuber. Następnie gra się uspokoiła. Puławianie umiejętnie bronili prowadzenia, chociaż w 62. min. niewiele zabrakło, żeby Białek mógł się cieszyć z drugiego trafienia. Później znów golkipera Wisły próbował pokonać "Biały", ponownie bez rezultatu.

W końcu napastnik Avii po raz kolejny pokonał Kurka. Znów dośrodkowywał Plesz, a doświadczony zawodnik "główką" z bliska skierował piłkę do siatki.

Jednak za chwilę znów prowadzić mogła Wisła, ale Stanisławski trafił piłką w poprzeczkę. Później wynik próbowali zmienić m.in. Sebastian Dziedzic, Kobiałka, Piotr Zmorzyński, Konrad Szczotka, Kuliga, Prędota, czy Darmochwał, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

Kolejnym rywalem Avii będą Czarni. Spotkanie w Połańcu odbędzie się 25 maja, sobota, godz. 17). Dzień później (godz. 17) Wisła w Kozienicach podejmie Sołę Oświęcim. Stadion MOSiR w Puławach jest bazą treningową dla kilku zespołów uczestniczących w mistrzostwach świata do lat 20.

Avia Świdnik – Wisła Puławy 2:2 (1:1)
Bramki: Bialek 35, 71 – Mroczek 40 samobójcza, Żelisko 45
Avia: Wójcicki – Kuliga, Mykytyn, Głaz, Plesz, Wójcik, Darmochwał, Mroczek, Dziedzic (85 Strug), Maluga (77 Prędota), Białek (90 Jaśkiewicz)
Wisła: Kurek – Litwiniuk, Poznański, Skałecki, Barański, Kacprzycki (60 Zmorzyński), Maksymiuk (6 Chudyba), Kobiałka, Zuber (76 Popiołek), Żelisko (66 Szczotka), Stanisławski
Żółte kartki: Darmochwał – Żelisko
Sędziował: Patryk Sowiński z Sandomierza

Pozostałe wyniki sobotnich meczów 31. kolejki trzeciej ligi

Orlęta Radzyń Podlaski – Czarni Połaniec 0:0
Podhale Nowy Targ – Stal Kraśnik 1:0 (1:0)
Bramka: Mizia 40
Soła Oświęcim – Podlasie Biała Podlaska 0:2 (0:1)
Bramki: Syryjczyk 30, Tkaczuk 59
Stal Rzeszów – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:2 (1:1)
Bramki: Goncerz 23, Reiman 88 z rzutu karnego – Kapsa 18, Madej 67