MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Europejski czwartek koszykarek Pszczółki. Do Lublin przyjedzie CBK Mersin Yenisehir Bld

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
fot. Wojciech Szubartowski
Dla koszykarek Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin to będzie jeden z dwóch kluczowych meczów fazy grupowej EuroCup. Akademiczki w starciu 5. kolejki tych zmagań w hali MOSiR podejmą jednego z faworytów do wygrania całych rozgrywek – turecki CBK Mersin Yenisehir Bld.

Najbliższe rywalki lublinianek z kompletem czterech wygranych przewodzą tabeli Grupy C, będąc już pewnymi udziału w kolejnej fazie rywalizacji. Zespół trenera Krzysztofa Szewczyka z bilansem dwóch zwycięstw i dwóch porażek na ten moment zajmuje 2. miejsce, także premiowane awansem. Do rozegrania zostały jednak dwie kolejki. – Pomimo że nasze przeciwniczki są już pewne wyjścia z grupy, to na pewno nie będzie mowy z ich strony o żadnej taryfie ulgowej. Spodziewam się ciężkiego spotkania. W końcu gramy z jedną z lepszych drużyn w Europie, jednym z kandydatów do triumfu w całych rozgrywkach. Musimy być bezbłędni, aby chociaż być w grze o zwycięstwo. A wcale nie wiadomo czy ta bezbłędność wystarczy, żeby wygrać – uważa trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Krzysztof Szewczyk.

Za plecami zespołu z Lublina z bilansem jednej wygranej i trzech porażek są ekipy z Gorzowa Wielkopolskiego i Mińska. Pszczółka w przypadku pokonania CBK Mersin już w czwartek może zagwarantować sobie wyjście z grupy. Jednak, aby tak się stało, musi także wygrać drugi polski klub – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski, co wydaje się być scenariuszem bardzo realnym. – Podchodzimy do spotkania z turczynkami tak samo, jak do każdego innego. Nie myślimy o tym pod kątem sytuacji w tabeli naszej grupy. Po prostu wychodzimy na parkiet, żeby wygrać. Na pewno rywale na papierze są faworytem, ale w pojedynczym meczu każdego można ugryźć. Zdecydowanie trudniej byłoby w fazie play-off – ocenia trener Szewczyk. W przypadku porażki Pszczółek o awansie zdecyduje ostatnia kolejka, w której lublinianki udadzą się do Mińska.

W pierwszym meczu pomiędzy Pszczółką Polski Cukier a CBK Mersin zdecydowanie wygrały rywalki (98:75). Wtedy jednak w szeregach zielono-białych zabrakło trzech zawodniczek: Emilii Kośli, Klaudii Niedźwiedzkiej oraz Martiny Fassiny. Teraz w kadrze nie będzie tylko Włoszki, ale w jej miejsce pojawiło się już zastępstwo. Na początku ubiegłego tygodnia do zespołu z Lublina dołączyła reprezentantka Belgii – Hanne Mestdagh. Debiut w Pszczółce już za nią. W niedzielę, w wygranym meczu z BC Polkowice, spędziła na parkiecie ponad osiem minut. W tym czasie nie zapisała jednak na swoim koncie punktów. – Hanne dopiero poznaje nasz system grania. Z każdym kolejnym dniem prezentuje się na treningach coraz lepiej. Liczę na jej dobre występy w najbliższych spotkaniach – mówi trener.

Początek meczu Pszczółki z CBK Mersin w czwartek (25 listopada) o godzinie 18:00 w lubelskiej hali MOSiR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski