AKTUALIZACJA:
Budynki KUL zostały sprawdzone. Policja nie znalazła żadnego ładunku. Przypomnijmy, że za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi kara do ośmiu lat więzienia.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że mail, który dotarł do uczeni zawierał ostrzeżenie o bombie podłożonej w sali wykładowej.
- Jesteśmy w trakcie ewakuacji. Otrzymaliśmy mail z wiadomością, że w budynku znajduje się bomba. Było to tylko jedno zdanie, ale nie ujawniamy, jak brzmiało - powiedziała Lidia Jaskuła, rzeczniczka KUL.
Na miejscu są służby, m.in.: policja, pirotechnicy i straż pożarna.
Pracownicy uczelni i studenci nie wrócą już w środę do budynków.
Jesteś na miejscu, masz zdjęcia lub wideo ze zdarzenia? Wyślij je na [email protected].
To już kolejna ewakuacja na KUL w przeciągu dwóch tygodni. 16 stycznia policja została zaalarmowana, że na terenie uczelni może być podłożony ładunek wybuchowy. Tamten alarm okazał się fałszywy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?