Jak wyglądały wasze przygotowania do meczu w nowej rzeczywistości, już bez trenera Goncalo Feio?
Nie były w nowej, ponieważ dotychczasowe standardy zostały zachowane. Wszystkie treningi wyglądały bardzo podobnie i przygotowywaliśmy się, jak do wcześniejszych spotkań. Za nami długi okres przygotowań, bo przez przerwę na kadrę, mieliśmy aż dwa tygodnie. W tym czasie rozegraliśmy także wartościową grę wewnętrzną.
Był w tym okresie także czas, żeby chwilę odpocząć od piłki nożnej?
Tak, oczywiście. Trener zapewnił nam kilka dni wolnego i odpoczęliśmy. Jesteśmy zwarci i gotowi. Chętnie korzystamy z każdego wolnego, ponieważ w Motorze ciężko pracujemy każdego dnia. Jeśli mamy wolne, to możemy naładować baterię, żeby być gotowym na kolejny mecz.
Trener Stolarski kontynuował pracę poprzednika, czyli zaskoczeń w pracy na treningach nie było?
Tak, trenowaliśmy według standardów wprowadzonych przez trenera Feio. Trener Stolarski to kontynuuje, z czego bardzo się cieszymy i wiemy, że będziemy dobrze przygotowani do następnych meczów.
Przed meczem z GKS Tychy jest większy stres, żeby pozwolić trenerowi Stolarskiemu od wygranej rozpocząć pracę w roli pierwszego szkoleniowca?
Wiadomo, że każdy mecz chcemy wygrać i w każdym walczymy o zwycięstwo. Natomiast dla mnie to spotkanie, jak każde inne.
W ostatnim okresie decyzje sędziowskie nie były po waszej myśli. Czy to wywoływało w was dodatkowe emocje?
Decyzji sędziów nie jesteśmy w stanie kontrolować. Nie mamy na to wpływu. Skupiamy się więc tylko i wyłącznie na tym, co możemy kontrolować.
Trener Goncalo Feio odważnie powtarzał, że walczycie o ekstraklasę. Tę deklarację dalej podtrzymujecie?
Uważam, że tak. To jest nasz cel, nasze marzenie i wiem, że możemy je zrealizować. Z meczu na mecz skupiamy się, żeby wyciągać, jak najwięcej. To jedyna droga, która pozwoli nam zrealizować ten cel.
Analizujesz sytuację w tabeli i szanse Motoru na tle innych drużyn z czołówki?
Patrzymy w tabelę i na najbliższe mecze, ale wiemy też jak bardzo wyrównana jest to liga. Nawet zespół z dołu tabeli jest w stanie zabrać punkty drużynom, które są wysoko. Dlatego najważniejsza jest właśnie ta konsekwencja, żeby w każdym meczu próbować, jak najwięcej ugrać.
Początek rundy wiosennej mieliście jednak nieco rozczarowujący. Pojawiła się niepewność w drużynie?
Nic się nie zmienia. Zawsze konsekwentnie robiliśmy swoje. Bez względu czy wygrywaliśmy, czy przegrywaliśmy. I jak pokazuje historia, zawsze dawało to sukcesy. Dalej tak pracujemy.
W drużynie trenera Stolarskiego będzie ci łatwiej o miejsce w podstawowym składzie?
Tego nie wiem. To zależy od trenera Stolarskiego. Ja mogę tylko dalej systematycznie robić swoje. Pracuję ciężko, jak zresztą każdy z chłopaków z drużyny. Każdy chce grać i pokazywać się na boisku.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?