Finał XII MIędzynarodowego Konkursu Modych Skrzypków w Lublinie (ZDJĘCIA)

Polska ekipa też była silna. W ścisłej czołówce znaleźli się: Antoni Ingielewicz z Gdańska uczeń prof. Anny Podhajskiej (III miejsce ex aequo), Emilia Jarocka z Białegostoku uczennica prof. Andrzeja Gębskiego (III miejsce ex aequo), Chanelle Bednarczyk (IV miejsce ex aequo) i ich starsi koledzy: Anna Malesza z Poznania studentka prof. Marcina Baranowskiego (zajęła II miejsce ex aequo), Mateusz Makuch z Poznania uczeń prof. Bartosza Bryły (III miejsce ex aequo) i Stanisław Podemski (V miejsce ex aequo).

Nagrodzono laureatów nagrodami pieniężnymi i rzeczowymi. Medal Towarzystwa Muzycznego w Lublinie wręczono zwycięzcom I miejsc w grupie starszej i młodszej. Medal Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie przyznał prof. Roman Lasocki, wiceprzewodniczący jury. Nagrody dla laureatów w postaci koncertów ufundowały Filharmonie w Kielcach, w Rzeszowie, w Jeleniej Górze, w Gdańsku. W Lubelskiej Filharmonii wystąpi Emilia Jarocka. Nagrody pieniężne ufundował Okręgowa Rada Adwokacka w Lublinie. Dla laureatów nagrody przygotował Narodowy Bank Polski Oddział Okręgowy w Lublinie. Nagrody rzeczowe ufundowała Pracownia Lutnicza Jerzego Burbana z Wrocławia.

Wśród nagród pozaregulaminowych jedną z ważniejszych okazała się Nagroda im. Marcela Stefańskiego w wysokości 10.000 zł ufundowana przez lubelskie Kluby Rotary z Białej Podlaskiej, Chełma, Janowa Lubelskiego, Kazimierza Dolnego, Lubelskiego Klubu Rotariańskiego, Klubu Rotary Lublin Centrum i Lublin Stare Miasto oraz Rotary z Francji. Nagrodę otrzymał Artem Naumov z Rosji, uczeń prof. Yaira Klessa, zdobywca III miejsca w grupie starszej. Koncert galowy uświetniły żona i córka śp. Marcela Stefańskiego, wybitnego lekarza, Rotarianina i mecenasa sztuki, który wielokrotnie wspierał z ramienia francuskich Rotary Towarzystwo Muzycznego w Lublinie. Lutnicy Stanisław Król i Michał Różak ufundowali skrzypce, które są nagrodą Grand Prix dla Ellinor D’Melon Moraquez. Jedenastolatka z Jamajki była tego wieczoru najbardziej nagradzaną i najgoręcej oklaskiwaną laureatką. Nagrodę dla Toki Yuna z Japonii zdobywczyni I miejsca ufundował też znany polski lutnik Benedykt K. Niewczyk z Poznania, była to praca plastyczna znanej poznańskiej artystki Iwony Dobrzyńskiej zatytułowana "Di piŭ... Profondo…". Prywatni fundatorzy Ewa i Fortunat Nowakowscy ufundowali Nagrodę im. Jacka Ossowskiego, legendarnego, wieloletniego, dyrektora Towarzystwa Muzycznego w Lublinie, który był jednym z twórców lubelskich konkursów skrzypcowych.
Laureaci w pełni zasłużyli na te wspaniałe nagrody. Jurorzy byli pod wrażeniem poziomu jaki reprezentowała zwłaszcza grupa młodsza.
- W tej edycji najważniejsze były dla mnie trzy odkrycia: jedenastoletnia skrzypaczka, której rodzice pochodzą z Kuby i Jamajki Ellenor Melon, która zachwyciła jury nie tylko swoimi umiejętnościami gry na instrumencie, ale także niezwykłym intuicyjnym i mądrym wyczuciem muzyki - podkreśla prof. Zakhar Bron, przewodniczący jury. - Także zachwyciła mnie Japonka Elena Kawazu, która mieszka w Stanach Zjednoczonych. Muszę też wyróżnić młodego polskiego skrzypka Antoniego Ingielewicza, który mnie poraził swoim talentem. Jestem przekonany, że jeszcze o nim świat usłyszy. W starszej grupie na uwagę zasługiwała Japonka Toki Yuna, której gra bardzo mi się podobała. Nie mniej muszę podkreślić, że młodsza grupa była w tej edycji obfitsza w talenty. Najważniejsze, że ten lubelski konkurs odnalazł wielkie talenty a nie zagubił ich. Wielu usłyszy jeszcze o Ellinor z Jamajki, Elenie Kawazu i Antonim Ingielewiczu.
Prof. Andrzej Gębski, juror potwierdza: - To konkurs, który wypromował wielkich, i charyzmatycznych artystów jak: Vadim Repin czy Maxm Wengerov, Bartłomiej Nizioł czy Piotr Pławner. Tradycją tego konkursu już jest fakt, ze grupa młodsza jest bardzo silna. Ta myśl się potwierdziła i na tym konkursie. W grupie młodszej okazała się fenomenalna cała pierwsza piątka laureatów. Absolutny talent i rewelacja tego Konkursu to Ellinor Moraquez z Jamajki, która gra tak jak powinni grać znacznie od niej starsi skrzypkowie. Mamy też wspaniałą dwójkę Polaków: Emilię Jarocką i Antoniego Ingielewicza. A także Japonka Elena Kawazu.
Starsza grupa była w tym roku na wyrównanym poziomie ale osobiście nie pojawiła się tutaj silna osobowość. W grupie starszej powinni już grać skrzypkowie ukształtowani, z osobowością i dojrzałością. Zabrakło jednak talentu na miarę wspomnianego już Bartłomieja Nizioła czy Moniki Jareckiej.
Prof. Dominika Falger, także jurorka tegorocznej edycji Konkursu, wykłada na Uniwersytecie w Grazu (Universität für Musik und darstellende Kunst) i w Wiedniu (Konservatorium Wien - Privatuniversität). Zasiada w jury międzynarodowych konkursów skrzypcowych oraz prowadzi mistrzowskie kursy muzyczne we Włoszech, Austrii, Polsce i na Słowacji. Od 1999 roku jest koncertmistrzem grupy II skrzypiec w orkiestrze Wiener Symphoniker.

- Lubelski Konkurs jest bardzo ważną imprezą dla młodych skrzypków. Jest to wyjście w świat. Po raz pierwszy jestem w gronie jurorów tego konkursu. Zawsze podziwiałam tą imprezę i sama brałam w niej udział przed laty. Na tym Konkursie w Lublinie zdobyłam III nagrodę - podkreśla prof. Dominika Falger. - Uczęszczałam do Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej im. Karola Lipińskiego w Lublinie. Jako uczennica byłam słuchaczką tego konkursu i wywarły one na mnie ogromny wpływ, wyznaczyły mi dalsza drogę zawodową. Należy podkreślić, że ten konkurs jest impulsem dla młodych ludzi i niejednokrotnie początkiem kariery artystycznej. W tym roku zauroczona jestem najmłodszymi uczestnikami. To niesłychane, że tak krótko grają na skrzypcach i już wszystko im wychodzi. Jako jurorzy tylko podziwiamy technikę i muzykalność z jaką grają. Trzymamy kciuki, żeby to gdzieś się potem nie zagubiło w miarę dorastania. Mam nadzieję, że taki młody człowiek, który w wieku 11 lat gra znakomicie Paganiniego, za kolejnych jedenaście lat będzie grał jeszcze wspanialej. Uważam, że wszystkie nagrody są absolutnie zasłużone.

Antoni Ingielewicz to nasz wielki polski talent i bardzo się cieszę, że mamy się kim poszczycić.
Z Lublina w Międzynarodowym Konkursie Młodych Skrzypków startowała też Ewelina Misztal z Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej im. Karola Lipińskiego.

- Muszą bardzo pochwalić tą utalentowaną młodą skrzypaczkę, która bardzo dobrze się zaprezentowała na tym szalenie trudnym Konkursie, postawionym na bardzo wysokim poziomie - komentuje prof. Dominika Falger. - Życzę tej młodej utalentowanej skrzypaczce, żeby dalej się rozwijała i wystartowała w kolejnej edycji.

W ramach Konkursu Młodych Skrzypków przeprowadzono I Ogólnopolski Konkurs na Brzmienie Skrzypiec
Udział w konkursie wzięło 34 instrumenty, do II etapu dopuszczono 23 skrzypiec. Dźwięk skrzypiec prezentowała Renata Urbanek-Fliśnik, koncertmistrz Filharmonii Świętokrzyskiej w Kielcach. Lutnicy, którzy zostali laureatami Konkursu na Brzmienie Skrzypiec otrzymali dyplomy uczestnictwa, a nagrodzone skrzypce certyfikat jakości wystawiony przez prof. Zakhara Brona. Nagrody regulaminowe to I nagroda - Medal srebrny unidukat Towarzystwa Muzycznego w Lublinie oraz prezentacja najlepiej brzmiących skrzypiec podczas uroczystości zakończenia konkursu wykonawczego w Filharmonii Lubelskiej przypadła Jackowi Krupie; II nagroda - Medal Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie otrzymał ją Mieczysław Rataj; III nagroda - futerał skrzypcowy ufundowany przez firmę Smyczkowe.pl. trafił do Jerzego Urbana. Wyróżniono skrzypce lutników: Mariusza Kacprzaka, Andrzeja Bednarskiego, Michała Różaka, który też zdobył Nagrodę Publiczności.

- To pierwszy konkurs tego typu. Wcześniejsze konkursy oceniają skrzypce pod względem budowy ale nie brzmienia. Zdecydowałem, że Fundacja im. Zakhara Brona w Zurychu zakupi skrzypce od pana Stanisława Króla dla Towarzystwa Muzycznego w Lublinie. W ten sposób powstanie kolekcja dla najzdolniejszych młodych skrzypków, którym będą wypożyczane wysokiej klasy instrumenty - potwierdza prof. Zakhar Bron.

Zadowolenia z przedsięwzięcia nie ukrywał inicjator Konkursu na Brzmienie Skrzypiec, Stanisław Król.

- Wpadłem na pomysł zorganizowania takiego konkursu, ponieważ nigdy czegoś podobnego jeszcze nie było. Dzięki Towarzystwu Muzycznemu w Lublinie i osobom stojącym na jego czele, to jest prezes Teresie Ksiąskiej-Falger, wiceprezesowi prof. Romanowi Lasockiemu i dyrektorowi Ryszardowi Heliaszowi pomysł mogliśmy wprowadzić w życie - przyznaje Stanisław Król, artysta lutnik z Zakopanego. - Od brzmienia instrumentu w dużym stopniu zależy jego wartość. Skrzypce, żeby mogły uchodzić za dzieło sztuki muszą spełniać kryteria nie tylko wykonania pod względem warsztatowym, artystycznym ale też brzmieniowym. Lubelski konkurs będzie więc alternatywą dla innych konkursów lutniczych na świecie. W moim odczuciu najbardziej kompetentni do oceny klasy instrumentu są muzycy, dlatego im oddałem prawo decydowania. Fenomenem jest to, że konkurs ma rangę krajową a zasiadają w nim międzynarodowe sławy wiolinistyczne. Od prof. Zakhara Brona począwszy przez prof. Romana Lasockiego, po wielu innych znakomitych skrzypków. Zaprosiłem też do jury nie przypadkowo dwóch wybitnych lutników: Stanisława Marduła z Zakopanego i Benedykta Niewczyka. Są oni przedstawicielami dwóch najstarszych pracowni lutniczych w Polsce.

Jury w pierwszym etapie musiało dokonać pierwszej selekcji instrumentów od strony lutniczej. Decydujące było zdanie skrzypaczki , która próbowała instrumenty.

Juror Benedykt K. Niewczyk, artysta lutnik z Poznania. Jego Pracownia Lutnicza Niewczyków datuje swoją historię od 1885 roku: - W Poznaniu jest konkurs lutniczy ale utrzymany w zupełnie innej konwencji. Po raz pierwszy skupiono się na brzmieniu. Instrumenty, żeby wykluczyć pomyłki były testowane przez skrzypaczkę cztery razy i czterokrotnie oceniane. Jeżeli instrument odpadał to musiała być to decyzja wszystkich członków jury. Co istotne ocenialiśmy instrumenty w zupełnie magicznym miejscu w domu Henryka Wieniawskiego, obecnej siedzibie Towarzystwa Muzycznego w Lublinie.

Po części oficjalniej i wręczeniu nagród laureaci przekonali szeroką publiczność, że w pełni zasłużyli na miano wybitnie utalentowanych młodych skrzypków na świecie. Na zakończenie wieczoru zabrzmiały też nagrodzone skrzypce "Legendą" Henryka Wieniawskiego w wykonaniu Renaty Urbanek-Fliśnik. W foyer Filharmonii Lubelskiej można było podziwiać wystawę grafik Magdaleny Uchman oraz rzeźby i prace dyplomowe uczniów Ogólnokształcącej Szkoły Plastycznej w Lublinie.
Warto podkreślić, że nad całością Międzynarodowego Konkursu Młodych Skrzypków czuwał dr Krzysztof Żuk, Prezydent Miasta Lublin, który był obecny zarówno na inauguracji, jak i na koncercie Galowym.

XII Międzynarodowy Konkurs Młodych Skrzypków w Lublinie
Zwycięzcy w grupie starszej: Toki Yuna z Japonii studentka Toho Gakuen High Music School w klasie skrzypiec prof. Akiko Tatsuma, urodzona w 1994 roku gra na skrzypcach od 6 roku życia.

Drugie miejsce ex aequo Anna Malesza z klasy prof. Baranowskiego i Elina Sitnikava z Białorusi uczennica prof. Zachara Brona (rocznik 1990).Przyznano aż trzy nagrody ex aequo za zajęcie trzeciego miejsca: Simonowi Wiener studentowi Zurych University of the Arts w Szwajcarii, uczniowi prof. Zakhara Brona, Artem Naumov z Rosji, który jest uczniem prof. Yair Klessa w Uniwersytecie Sztuki w Grazu oraz Mateuszowi Makuchowi uczniowie prof. Marcina Baranowskiego. Na czwartym miejscu znalazła się Maria Florea Sitja uczennica prof. Zachara Brona. Piąte miejsce ex aequo dla Stanisława Podemskiego (prof. Marcin Baranowski) i Rolanda Ginkute.

Laureaci w grupie młodszej: Ellinor D’Melon Moraguez zwyciężyła, drugie miejsce przypadło Elenie Kawazu, dwa miejsca trzecie przypadły ex aequo Emilii Jarockiej i Antoniemu Ingielewiczowi, na czwartym miejscu ex aequo znalazło się aż czterech laureatów: Issei Watanabe, Elea Nick, Giovanni Zanon i Chanelle Bednarczyk.