Flagi Unii Europejskiej zamiast krzyża w urzędzie. PiS komentuje: "Totalitaryzm" i "barbarzyństwo"

Sala Kolumnowa to jedno z najbardziej reprezentacyjnych pomieszczeń w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. Odbywają się w niej najważniejsze wydarzenia z udziałem wojewody, m.in. spotkania z ważnymi gośćmi, podpisywanie kluczowych umów czy konferencje prasowe.

Od lat w tym miejscu wisiał krzyż. Tymczasem jedną z pierwszych decyzji nowego wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego (PO) było jego zdjęcie.

– Przed rozpoczęciem tej konferencji poprosiłem o zdjęcie krzyża i przygotowanie do wniesienia unijnych flag. Nie jest to działanie obliczone na jakiś happening polityczny. To normalna czynność, która dla mnie jako urzędnika jest czymś zwyczajnym. To standardowe, rutynowe działania, które przyszły mi do głowy po wejściu do tej Sali, w której odbywa się najwięcej publicznych spotkań, często zaglądają tu zagraniczne delegacje i fluktuacja międzykulturowa jest największa i wydaje mi się, że w tym momencie krzyż to nie jest najważniejszy element w tej sali – tłumaczył swoją decyzję nowy wojewoda lubelski podczas pierwszej konferencji prasowej.

Jak się okazało z sali zniknął też bożonarodzeniowy żłóbek. Jednak Krzysztof Komorski zapewnia, że nie będzie automatycznego usuwania krzyży z całego urzędu.

- Na chwilę obecną nie mam zamiaru wydawać żadnego rozporządzenia, które będzie mówiło o zakazie krzyża w całym urzędzie – dodał wojewoda Komorski. I zaznaczył, że krzyż „na pewno trafił w miejsce, w którym można godnie go przechować lub przewiesić w inne miejsce”.

Decyzje wojewody w tej sprawie skrytykowali politycy opozycji.

„Barbarzyńcy w natarciu” – napisał w mediach społecznościowych poseł Jan Kanthak (Suwerenna Polska).

Flagi UE zniknęły z sali kolumnowej LUW w czasie, kiedy wojewodą lubelskim był Przemysław Czarnek. Poprosiliśmy go o komentarz w tej sprawie.

- Totalitaryzm tuskowy w praktyce - stwierdził krótko poseł Czarnek.

Kilka godzin później wojewoda lubelski poinformował, że "krzyż został zawieszony w miejscu godnym w innej sali urzędu, natomiast żłóbek został przeniesiony do holu głównego gmachu przy ul. Spokojnej, w miejsce dostępne dla wszystkich, i jest wyeksponowany obok choinki".

Wojewoda zapowiedział też zmiany personalne w urzędzie wojewódzkim. Wiadomo, że nastąpią roszady na dyrektorskich stanowiskach w kluczowych wydziałach LUW, m.in. bezpieczeństwa zarządzania kryzysowego oraz spraw obywatelskich. Na razie jednak Krzysztof Komorski nie zdradził konkretnych nazwisk nowych dyrektorów. Przekazał jedynie, że większość zmian ma jednak nastąpić już po Nowym Roku.

Nowy wojewoda przekonywał natomiast dziennikarzy, że nie interesują go preferencje polityczne pracowników.

- Interesują mnie ich kompetencje, doświadczenie, wiedza, zaangażowanie i pracowitość. To są elementy, które będę brał pod uwagę przy doborze swoich współpracowników i tych, których będę obdarzał największym zaufaniem w pracy – zadeklarował wojewoda Komorski.

I dodał, że wszystko wskazuje na to, że wicewojewodami zostaną Andrzej Maj z PSL i Wojciech Wołoch z Polski 2050.

– Z wnioskami o ich powołanie czekamy na zielone światło z MSWiA – powiedział Komorski.

Wojewoda lubelski był także pytany o przyszłość Teresy Misiuk, Lubelskiego Kuratora Oświaty.

– Jest w okresie wypowiedzenia. Z tego co wiem 20 lutego nabiera uprawnień emerytalnych. Niewykluczone, że do czasu docelowego rozstrzygnięcia znajdziemy kogoś, kto przejmie stery w kuratorium – powiedział Krzysztof Komorski.