Teraz na psa wszyscy wołają Dysio, bo wyrzucono go z samochodu w Dysie. Zwierzak przez dwa dni biegał za wszystkimi przejeżdżajacymi samochodami. W końcu trafił pod opiekę Fundacji Felis. W tej chwili przebywa w domu tymczasowym, ale potrzebuje prawdziwego właściciela.
- To pies domowy, pcha się do ludzi. Jest sporym psem, ale bardzo łagodnym, ufnym. Wymaga trochę zabiegów pielęgnacyjnych. Nie jest agresywny w stosunku do innych psów - mówi Katarzyna Drelich z Fundacji Felis.
Osoby zainteresowane przygarnięciem Dysia proszone są o kontakt z nr tel. 601 28 11 56.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?