Gitarowy rekord Guinessa znów pobity! We Wrocławiu zagrało aż 7967 osób! A ile w Lublinie? [ZDJĘCIA]

Aby wziąć udział w imprezie wystarczyło tak na prawdę mieć gitarę i znać pięć podstawowych akordów C/G/D/A/E. Tylko tyle było potrzebne do zagrania utworu "Hey Joe" Jimiego Hendrixa. Organizatorzy dopuszczali wszystkie rodzaje gitar od klasycznych i akustyków, przez elektryczne i basowe aż po maleńkie ukulele. Pod Muszlą Koncertową im. Romualda Lipko w lubelskim Ogrodzie Saskim pojawiły się nawet przedszkolaki z zabawkowymi gitarkami.

- Pierwszy raz jestem na tym wydarzeniu i z całą pewnością wpadnę też w przyszłym roku, jakoś w zeszłych latach mi umykało - mówi Alicja, młoda Lublinianka. - Nie spodziewałam się, że to będzie takie święto rock'n'rolla! A tutaj "Purple Rain" Prince'a, "Smoke on the water" Deep Purple, "Paranoid" Black Sabbath... Naprawdę świetny klimat, i to w biały dzień! - śmieje się.

Rzeczywiście, poza właściwym biciem rekordu, który w gruncie rzeczy zajął najmniej czasu, wszyscy gitarzyści w wieku od zera do stu lat mieli czas chwilę się wspólnie porozgrzewać. Później natomiast na scenę weszli wirtuozi wybrani przez Radio Lublin i zaprezentowali swoje wykonania rockowych klasyków wszech czasów w specjalnych wersjach wydłużonych tak, by pokazać, co potrafią ich gitary. Można było zobaczyć i posłuchać w akcji m. in. Dariusza Kozakiewicza, Macieja Gładysza, Bartka Miarkę, Wojciecha Cugowskiego z córką i z żoną oraz Piotra Wojtanowskiego. Za perkusją zaś zasiadł Kuba Majerczyk.