– Zespół pokazał charakter. Udowodnił, że mimo niepowodzenia potrafi się podnieść i być kolektywem. Drużyna idzie w dobrą stronę, więc to cieszy – ocenia trener Robert Makarewicz.
Łęcznianki spotkanie w stolicy województwa zachodniopomorskiego rozpoczęły od ataków na bramkę rywalek. Te przyniosły efekty już po kwadransie gry, kiedy to prowadzenie dała im Klaudia Fabova (0:1). Chwilę później boisko musiała opuścić kontuzjowana Klaudia Miłek. – Wygląda to na naciągnięcie, ale na szczęście nie więzadeł krzyżowych. W poniedziałek przejdzie szczegółowe badania i myślę, że po tygodniu powinna wrócić do zajęć – komentował po meczu szkoleniowiec Górniczek.
Jeszcze przed przerwą jego podopieczne zdobyły drugiego gola. Po raz kolejny na listę strzelczyń wpisała się Fabova, ale ogromną zasługę przy trafieniu miała asystująca Klaudia Lefeld. Pomocniczka łęcznianek potwierdziła swoją wysoką dyspozycję, w jakiej znajduje się w ostatnich tygodniach (ta zaowocowała powołaniem do kadry narodowej i golem w rozgrywanym na Arenie Lublin, wygranym 7:0 spotkaniu z Kosowem). Drugie kluczowe podanie w Szczecinie Lefeld wykonała w 47. minucie, a na bramkę zamieniła je Anna Zając (0:3). Kilka chwil później trafieniem odpowiedziała Weronika Szymaszek (1:3). Wynik w doliczonym czasie ustaliła Katja Skupień (1:4).
– Zagraliśmy dobre zawody. Przede wszystkim wykorzystaliśmy słabsze punkty przeciwnika. Mieliśmy dużo przestrzeni w środkowej strefie boiska i stąd padały asysty. Tak właśnie to sobie planowaliśmy, więc cieszę się, że dziewczyny zrealizowały założenia. Troszkę szkoda nerwowej końcówki, bo mogliśmy wcześniej już zamknąć mecz, ale piłka nie wpadała do siatki. Summa summarum trzy punkty pojechały Łęcznej, więc rehabilitacja za Katowice jest pełna – uważa szkoleniowiec.
Po pięciu seriach gier, z bilansem 4-0-1, wicemistrzynie Polski z Łęcznej zajmują 2. miejsce w tabeli Ekstraligi. Kolejny mecz rozegrają w połowie października, kiedy to u siebie zmierzą się z zespołem z Gdańska.
Pogoń Szczecin – GKS Górnik Łęczna 1:4 (0:2)
Bramki: Szymaszek 53 – Fabova 15, 32, Zając 47, Skupień 93
Pogoń: Sapor – Giętkowska (65 Shahbazyan), Zdunek, Szymaszek, Garbowska, Brodzik (32 Dębińska), Dyguś, Brzozowska, Ratajczyk, Szcześniak, Kuśmierczyk (83 Brzozowska)
Górnik: Urbańczyk – Szymczak, Bużan, Głąb, Zając (73 Skupień), Kaczor (65 Kazanowska), Litwiniec (73 Frontczak), Rapacka (73 Piętakiewicz), Lefeld, Fabova, Miłek (19 Cyraniak)
Żółte kartki: Brodzik 28, Brzozowska 48, Kuśmierczyk 66 – Lefeld 5, Litwiniec 73, Cyraniak 80, Urbańczyk 90, Fabova 90
Sędziowała: Katarzyna Lisiecka-Sęk
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?