„Halo tu Marek Skowronek” - opowieść o dziennikarstwie radiowym

- Początkiem tego wszystkiego był album na 30-lecie mojej pracy, jaki dostałem od córki, syna i synowej. Przygotowali go ze zdjęć z 30 lat mojej pracy - mówił Marek Skowronek, opowiadając o tym, jak doszło do powstania o nim książki. - Wraz z żoną powiedzieli mi, bym zaczął opisywać związane ze zdjęciami wspomnienia. To dało mi do zrozumienia, że czas upływa.

W środę w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego odbyło się spotkanie z bohaterem książki Krzysztofa Załuskiego „Halo tu Marek Skowronek”. Znany dziennikarz sportowy opowiada w niej swoje życie począwszy od dzieciństwa, kiedy to jako młody mieszkaniec Hrubieszowa zapragnął zostać dziennikarzem. Marzenie spełnił. Przy mikrofonie spędził już 30 lat komentując wydarzenia sportowe relacjonując mecze piłki nożnej, ręcznej i koszykówki.

- Wszystko zaczęło się, jak byłem mały. Dziadek zawsze zabierał mnie na mecze piłki nożnej naszej lokalnej drużyny, niezależnie od ligi - wspominał Skowronek.

Historia Marka Skowronka z radiem rozpoczęła się już na studiach w Akademickim Radiu Centrum. Podczas spotkania wspominał czasy spędzone w towarzystwie młodych radiowców, akademickie obozy, a także lata pracy w Radiu Lublin w redakcji sportowej i swój program „60 minut o zdrowiu w Radiu Centrum”, za który otrzymał II miejsce w konkursie na Dziennikarza Medycznego Roku 2017.