Hotele pełne, pomimo brzydkiej pogody

Rejony nadmorskie od kilku dni nawiedzane są przez deszczowe chmury. Prognozy pokazują, że w najbliższym czasie niewiele się zmieni. Kapryśna rodzima pogoda nie zaburza jednak urlopowych przyzwyczajeń rodaków. W miejscowościach nadmorskich znalezienie wolnego pokoju jest niemałym wyzwaniem. Lepiej jest w górach i na Mazurach, gdzie wiąż znaleźć można wolny dwuosobowy pokój na pierwszy tydzień sierpnia. Kto stroni od hotelowej atmosfery może skorzystać z kwater prywatnych lub agroturystyki. W obiektach tych noclegi są nawet kilkukrotnie tańsze niż w hotelach, a i z wolnym miejscem nie ma problemu.

O tym ile zapłaci się za dobę decyduje nie tylko standard hotelu, ale i jego obłożenie. Im większy popyt na usługę, tym wyższa jej cena. Średni koszt pokoju dwuosobowego w 7 miastach, w których zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez firmę Home Broker obłożenie jest największe, wynosi obecnie 372 zł za dobę. W miastach, w których obłożenie jest niższe średni koszt noclegu dla dwóch osób to 312 zł za dobę.

Najłatwiej znaleźć pokój w hotelach w Mikołajkach i Ostródzie. W hotelach o możliwie wysokim standardzie obłożenie w tegorocznym sezonie wynosi odpowiednio 77 i 80 proc. Najtrudniej jest o pokój nad morzem. Zgodnie z zapewnieniami pracowników hoteli w Jastarni, Władysławowie i Kołobrzegu obłożenie wynosi przeszło 95 proc.

– Trzeba jednak pamiętać, że szczególnie nad polskim morzem wzmożony sezon urlopowy trwa zaledwie dwa miesiące – mówi Bartosz Turek, analityk Home Broker. – Hotelarze przeżywają obecnie czas żniw. Przyjmując, że w Kołobrzegu miejsca noclegowe są wykorzystane w 95 proc., a przeciętna cena pokoju dwuosobowego w hotelu osiąga w sezonie 420 zł za dobę, to w trakcie lipca i sierpnia przychód może tam wynieść aż 24,7 tys. zł.

Jeszcze więcej można zarobić w Jastarni, gdzie w sezonie za dwuosobowy pokój w hotelu trzeba zapłacić przeciętnie 510 zł. Obłożenie w hotelach o wyższym standardzie wynosi tam aż 98 proc. Przez 2 miesiące oznacza to możliwość osiągnięcia przychodu na poziomie blisko 31 tys. zł. W górach wakacyjne obłożenie jest nieco niższe. Tam jednak sezon nie ogranicza się do lipca i sierpnia. Jednak nawet w trakcie dwóch letnich miesięcy hotelarze z Zakopanego nie powinni narzekać na niski przychód. Przyjmując, że obłożenie wynosi tam 86 proc., a przeciętny koszt dwuosobowego pokoju to 478 zł, przychód może osiągnąć poziom 25,5 tys. zł w zaledwie dwa miesiące.

Jak zarobić na „wakacyjnym szale”? Według ekspertów są dwa rozwiązania. Jednym jest zakup nieruchomości i wynajmowanie jej turystom, drugim zakup pokoju w hotelu. W pierwszym przypadku inwestorzy zwykle szukają najemców przez firmy pośredniczące. Pobiera ona za swoje usługi około 20 proc. przychodów.

W kolei w projektach typu „condo”, cały system polega na kupnie prawa własności do pokoju w hotelu. Następnie wynajmujemy pokój na rzecz zarządcy. Rentowność takiej inwestycji jest przeważnie wyższa niż w przypadku tradycyjnego zakupu mieszkania na wynajem.

Ceny pokoi w hotelach opiewają przeważnie na 300 – 400 tys. zł. Nie oznacza to jednak, że nie można wydać na taki cel mniej. Na przykład we Władysławowie na pokój w trzygwiazdkowym hotelu trzeba przeznaczyć 168 tys. zł netto. Gwarantowany roczny przychód z najmu tego typu pokoi hotelowych to od 6 do 10 proc. Trzeba jednak pamiętać, że osiągając dochód z wynajmu pokoju w hotelu trzeba też ponieść koszty. Faktyczne dochody można więc oceniać na podstawie wskaźnika rentowności netto, a więc takiego który uwzględnia wszystkie koszty. Może to być czynsz, podatek od nieruchomości, ubezpieczenie czy podatek od przychodów z wynajmu. W przebadanych przez Home Broker inwestycjach, które gwarantują stały poziom dochodu w czasie „na rękę” można otrzymać od 5,3 do 8,8 proc. wartości nieruchomości rocznie.