Dzięki doniesieniom na temat handlu nielegalnymi substancjami funkcjonariusze z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Narkotykową KMP w Lublinie wspólnie z Prokuraturą Rejonową w Lublinie rozpracowali nielegalny proceder internetowego handlu dopalaczami.
Odpowiedzialnym za ten przestępczy biznes okazał się 29-latek, mieszkaniec osiedla Choiny w Lublinie, który w swoim mieszkaniu poprzez stronę internetową handlował nielegalnymi substancjami.
Nie udałoby się go zatrzymać, gdyby nie reakcja pracowników jednej z firm kurierskich. Podczas sortowania paczek zauważyli oni uszkodzoną przesyłkę, z której wydobywał się dziwny zapach. Nabrali podejrzeń, iż mogą to być narkotyki.
- Pracownicy firmy poinformowali organa ścigania. Następnie przeprowadzono badania chemiczne, które potwierdziły te przypuszczenia - mówi Beata Syk-Jankowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Policja zaczęła szukać sprawcy. - W trakcie przeszukania mieszkania śledczy zabezpieczyli duże ilości dopalaczy i narkotyków oraz przedmioty do ich przerabiania i wprowadzania do obrotu. Łącznie przechwycili ponad 16 kg środków zastępczych tzw. dopalaczy, 400 gramów marihuany oraz 238 tabletek ekstazy. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych środków to około 1,3 mln zł. W mieszkaniu znajdowały się także naklejki i woreczki do przygotowania dopalaczy w celu sprzedaży oraz wagi elektroniczne - informuje podkom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji.
Zabezpieczone przez policję substancje już trafiły do laboratorium kryminalistycznego, gdzie zostaną przebadane. Ze wstępnych ustaleń wynika, że niektóre ze środków, jakie posiadał 29-latek są nielegalne i zostały wpisane na listę substancji uznanych za narkotyki.
W sobotę mieszkaniec osiedla Choiny w Lublinie został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lublinie i usłyszał zarzuty. - Mężczyźnie postawiono dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy tego, że w okresie od 1 do 24 lipca tego roku uczestniczył w obrocie znaczną ilością substancji odurzających. Drugi związany jest z udzielaniem tabletek extasy innej osobie. Mężczyzna przyznał się do zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia, których ze względu na dobro śledztwa w tej chwili nie ujawniamy - mówi Syk-Jankowska.
29-latek to bezrobotny bibliotekarz. Handel dopalaczami był jego głównym źródłem dochodu, z którego czerpał ok. 5 tys. zł miesięcznie.
Dopalacze sporządzano z dwóch substancji (PV8 oraz 3cm). Dzięki temu, że 1 lipca zostały wpisane na listę środków zakazanych, Michałowi J. można było postawić zarzuty z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Za wprowadzanie do obrotu znacznych ilości środków odurzających grozić mu może kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?