Mieszkania zakupili od spółki, w której Sławomir T. był kierownikiem budowy, a Mieczysław Sachajko wykonawcą inwestycji.
Teraz Sławomir T., który już nie jest w zarządzie spółki, wini Sachajkę o wyprowadzenie milionów złotych, a Sachajko oskarża Sławomira T. o kradzież dziennika budowy, który jest niezbędny do formalnego odebrania budynku.
Umowy deweloperskie i przedwstępne umowy sprzedaży podpisywane były w 2016 roku, ale do dziś mieszkańcy nie mogą uzyskać aktów notarialnych. Żyją w strachu, że pieniądze wpłacane na konta przepadną.
- Jesteśmy między młotem a kowadłem, nie możemy odebrać żadnych aktów notarialnych, które powinniśmy dostać pod koniec kwietnia tamtego roku – mówi pani Małgorzata mieszkająca z rodziną przy ul. Jantarowej 8 w Lublinie od stycznia tego roku.
-Jedyne co mogę zrobić to przeprosić mieszkańców za taką sytuację – mówi Mieczysław Sachajko.
Budynek nie jest sprzątany. Mieszkańcy skarżą się również na to, że nie mogą korzystać z wiaty śmietnikowej i podziemnych miejsc postojowych. W bloku jest 26 mieszkań i 1 lokal usługowy, w którym wstępnie miała być przychodnia.
- Przy Jantarowej mieszkamy z żoną od lutego, ale są ludzie, którzy mieszkają już od października zeszłego roku. Najgorsze jest to, że nie wiadomo kiedy to się skończy. Deweloperzy maja zatargi ze sobą, a my cierpimy i czekamy – dodaje pan Tomasz.
Sprawa trafiła do sądu.- Chciałbym tylko odzyskać dziennik, który jest moją własnością. Były wspólnik czeka tylko na to, abym odtworzył dziennik, ale nie będę niczego fałszował – dodaje Sachajko.
Sławomir T. miał odpowiedzieć za ukrywanie dziennika budowy i dokumentacji technicznej budynku.
- 17 maja wpłynął akt oskarżenia do prokuratury Lublin-Zachód. 13 czerwca sąd wydał wyrok nakazowy uznając sprawę za oczywistą i wymierzając oskarżonemu karę grzywny. Obie strony mogą się odwoływać od wyroku - informuje Bartosz Frąk, pełniący obowiązki szefa Prokuratury Rejonowej Lublin – Południe w Lublinie.
Prawie wszystkie mieszkania zostały kupione na kredyt. Przez to, że prawnie mieszkańcy nie są jeszcze właścicielami, muszą ponosić dodatkowe opłaty.
– Bank zwiększa sobie marżę. Do raty kredytu dopłacam miesięcznie jeszcze 200 zł plus co kilka miesięcy tzw. opłatę aneksową – dodaje pan Tomasz.
Sławomir T. nie chciał się wypowiadać w tej sprawie. Chciał z nami rozmawiać tylko za pośrednictwem prawnika, który nie odbierał telefonów.
Mieszkańcy pismo z prośbą o interwencję skierowali do Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, prezydenta Lublina, wojewody lubelskiego, Lubelskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego miasta Lublin, Lubelskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Lublinie oraz lokalnych i ogólnopolskich
Mediów.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?