I dodaje: - Doświadczyłem tego wysiadając z samochodu, robiąc dwa efektowne piruety, podobnie jak portier; tylko dzięki niezbadanym okolicznościom przyrody, niczym rosyjscy mistrzowie jazdy figurowej, nie zderzyliśmy się mijając się w powietrzu, ze zrozumieniem przekazując sobie znak pokoju. Portier wylądował na masce mojego samochodu, a ja na rozbitej portierni.
Na koniec listu Janusz Palikot życzy w Nowym Roku "mniej soli w oku i więcej wody w ustach polityków."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?