Jarosław Żaczek, nowy burmistrz Ryk wymienia dyrektorów

Piotr Sulej przez 11 lat był dyrektorem Samorządowej Administracji Szkół i Przedszkoli w Rykach. W lutym został dyscyplinarnie zwolniony. Stawiane mu zarzuty dotyczące m.in. bezprawnego przyznania sobie nagrody i zapłacenia za szkolenia, których nie wykonano, uważa za bezpodstawne. Jego zdaniem, sprawa ma podłoże polityczne.

W ub. r. wybory na burmistrza Ryk wygrał Jarosław Żaczek, były poseł Solidarnej Polski. Jego poprzednikiem był Jerzy Gąska związany z PO. - W kampanii Żaczek obiecywał, że nie będzie zwolnień z Urzędu Miejskiego i jednostek budżetowych. Okazuje się, że to była "kiełbasa wyborcza" - ocenia Sulej. Jarosław Żaczek zaprzecza, by zwolnienie dyrektora miało cokolwiek wspólnego z polityką. - Zdecydowały uchybienia, które wskazaliśmy, a także negatywna ocena całokształtu jego pracy w SASiP - nie tylko moja, ale też m.in. dyrektorów szkół - tłumaczy burmistrz. - Proponowałem panu Sulejowi dalszą pracę w SASiP na innym stanowisku, ale odmówił - zaznacza.

Suleja oburza sposób, w jaki go zwolniono. Kiedy dowiedział się o decyzji burmistrza, poszedł na zwolnienie (jak tłumaczy - z powodu nadciśnienia). Kiedy 12 lutego wybrał się kolejny raz do lekarza, w przychodni spotkał dwie urzędniczki, które dały mu wypowiedzenie. - Obowiązkiem pracodawcy jest skuteczne doręczenie wypowiedzenia. A pana Suleja, mimo że był wcześniej na zwolnieniu lekarskim, trudno było zastać w miejscu zamieszkania - tłumaczy Żaczek.

Piotr Sulej skierował sprawę do sądu pracy. Takich planów nie ma zaś Marek Flasiński, niegdyś w PO, dziś niezwiązany z żadną partią. Do końca ub.r. był prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Rykach. Jarosław Żaczek mówi, że także w tym przypadku zdecydowała negatywna ocena wyników pracy. Flasiński się z nią nie zgadza. - Zbudowałem oczyszczalnię, a spółka miała w ostatnich latach najlepsze wyniki finansowe w historii - zaznacza.