18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Kaniorowcy": Koncert godny jubileuszy (recenzja)

Andrzej Z. Kowalczyk
Najpiękniejsze w Polsce – tańce lubelskie.
Najpiękniejsze w Polsce – tańce lubelskie. Krzysztof Kuchciak
Doroczne, organizowane w lutym koncerty Zespołu Pieśni i Tańca "Lublin" im. Wandy Kaniorowej stały się już tradycją i mocno wpisały się do kalendarza artystycznych wydarzeń w naszym mieście. Dają okazję zobaczenia zespołu w bardzo szerokim składzie, od seniorów po grupy dziecięce, nic zatem dziwnego, że wzbudzają wielkie zainteresowanie. A niedzielny koncert pod tytułem "Kaniorowcy" miał charakter szczególny.

W tym roku przypadają dwie niezwykle ważne dla zespołu rocznice i to im właśnie został zadedykowany koncert. 6 kwietnia będziemy obchodzić 100-lecie urodzin założycielki i patronki zespołu - Wandy Kaniorowej. A drugą z owych rocznic jest 55-lecie działalności Stowarzyszenia "Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Lubelskiej im. Wandy Kaniorowej".

Od razu powiem, że ów niedzielny koncert okazał się godny jubileuszy. Był to bodaj najlepszy występ "Kaniorowców", jaki widziałem w kilku ostatnich latach. Zespół zaprezentował z jednej strony rozległość i bogactwo swojego repertuaru, a z drugiej - wielki kunszt tancerzy w każdym z wykonywanych "numerów". Ale nie tylko walory artystyczne koncertu godne są podkreślenia. Wiele instytucji i zespołów artystycznych nie zawsze pamięta o swoich seniorach. Ale nie "Kaniorowcy". Więzi zadzierzgnięte w zespole i z zespołem zazwyczaj pozostają na zawsze. Widzieliśmy to w niedzielę. W otwierającym koncert pięknym polonezie lubelskiego kompozytora Aleksandra Bryka, obok tancerzy z I Reprezentacji wystąpili najstarsi seniorzy, a do kapeli dołączył Henryk Kukawski, wieloletni pierwszy skrzypek, jeden z najbliższych współpracowników Wandy Kaniorowej.

Wspomniane wyżej repertuarowe bogactwo zespołu sprawia, że chyba każdy może wybrać coś, co szczególnie przypada mu do gustu. Dla mnie takim punktem programu, na który zawsze czekam z największą niecierpliwością są tańce lubelskie. Przy każdej okazji powtarzam, że należą one do najpiękniejszych w Polsce, przebijając nawet nadzwyczaj efektowne krakowiaki i tańce góralskie. A Suita lubelska stworzona przez Wandę Kaniorową wydobywa i pokazuje wszystko to, co w nich najlepsze. Nic tedy dziwnego, że nawet wielkie "Mazowsze" właśnie do pani Wandy zwróciło się z prośbą o choreografię tańców z naszego regionu. A "Kaniorowcy" owe lubelskie tańce wykonują naprawdę po mistrzowsku.

Także tym razem Suita lubelska była ozdobą koncertu, ale nie była to ozdoba jedyna. Wielkim walorem występów "Kaniorowców" jest to, że choć towarzyszę im piórem już od ładnych paru lat, niemal każdy ich koncert wiąże się dla mnie z jakimiś zaskoczeniami i odkryciami. Nie zabrakło ich również w tę niedzielę. A do największych należała Suita rzeszowska. Ten utwór należy do tzw. żelaznego repertuaru zespołu i bardzo często pojawia się w programach jego występów. Wyznam jednak, że nigdy dotychczas nie zrobił na mnie powalającego wrażenia. Aż do teraz. Grupa seniorów bowiem wykonała te tańce w sposób wręcz porywający. Kunszt i doświadczenie tworzących ją tancerek i tancerzy to coś, co - użyję modnego dziś zwrotu - "robi różnicę". A wspólny występ dorosłych wykonawców z dziećmi z grupy Mały Lublin I miał wymowę pewnego symbolu; pokazywał ciągłość tradycji zespołu i przekazywanie ich kolejnym pokoleniom. Podobnym odkryciem były tańce sądeckie. Te również widywałem wcześniej, ale dopiero wspólne wykonanie przez I Reprezentację i Seniorów ukazało ich walory w całej pełni. Wreszcie na finał - dwa absolutne hity, czyli polonez "Pożegnanie Ojczyzny" Ogińskiego oraz mazur ze "Strasznego dworu" w historycznych choreografiach Wandy Kaniorowej. Pierwszy - pełen urody, wdzięku i finezji, drugi - na szesnaście par - oszałamiający rozmachem i dynamiką, niezbędnymi wszak w tym dziele. Szkoda, że "Kaniorowcy" nie wystąpili w inscenizacji opery Moniuszki w lubelskim Teatrze Muzycznym… Ten wielki finał był godnym zwieńczeniem znakomitego koncertu.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski