Kierowca MPK Lublin udzielił rannemu pierwszej pomocy

- To był ostatni czwartek, po godzinie 19, ulewa. Na szczęście mamy w autobusie apteczkę, dlatego mogłem zabandażować panu rozbitą głowę, był przytomny. Wezwałem karetkę. Z powrotem wsiadłem do autobusu, kiedy na przystanek doszła pani będąca pielęgniarką. To ona poczekała na przyjazd karetki - opowiada Dominik Mierzwa.

To nie pierwszy raz, kiedy Dominik Mierzwa udziela pierwszej pomocy. Kilka lat temu wezwał pogotowie do pasażerki chorej na cukrzycę, po tym, jak kobieta straciła przytomność. Pomógł też innej pasażerce, gdy ta zasłabła. - Dla mnie takie zachowanie jest naturalne - podkreśla kierowca.

Dominik Mierzwa pracuje w MPK Lublin od lipca 2010 roku, ma 38 lat. W przeszłości był ratownikiem, skończył studium medyczne. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku był jednym z kandydatów zgłoszonym przez Czytelników do plebiscytu Kuriera na najsympatyczniejszego kierowcę komunikacji miejskiej w Lublinie.

- Oczywiście zachowanie kierowcy zostanie zauważone przez władze spółki. Pan Dominik Mierzwa otrzyma nagrodę - zapowiedziała Weronika Opasiak, rzeczniczka prasowa MPK Lublin.

U tego miejskiego przewoźnika kierowcy są szkoleni z udzielania pomocy przedmedycznej. - Niemal codziennie jesteśmy świadkami różnego rodzaju zdarzeń w pojazdach komunikacji miejskiej – kolizji, wypadków, zasłabnięć, podczas których obrażenia odnoszą pasażerowie. Chcemy, by kierowcy byli w stanie pomóc również osobom chorym na padaczkę, bo takie przypadki także się zdarzają. Szybka reakcja niejednokrotnie może uratować komuś życie - tak mówiła Weronika Opasiak, gdy w 2013 roku ruszał cykl szkoleń.