Kilkanaście szkół w woj. lubelskim do likwidacji. Wnioski już w kuratorium

Egzamin gimnazjalny 2016 (TERMINY)

Wniosków będzie jeszcze więcej. Samorządy mają bowiem czas do końca lutego na poinformowanie o planowanych zmianach: rodziców, grona pedagogicznego, a także kuratorium, które musi wyrazić na ten temat swoją opinię. Do tej pory była ona wiążąca jedynie w przypadku łączenia szkół lub przekazywania ich stowarzyszeniom.

Matura 2016. Terminy egzaminów pisemnych i ustnych

- W piątek weszła w życie nowelizacja ustawy o systemie oświaty, zgodnie z nią głos kuratora w sprawie likwidacji szkół także będzie wiążący. Jeśli organ prowadzący nie zgodzi się z jego decyzją, będzie mógł się odwołać do Ministerstwa Edukacji Narodowej - wyjaśnia Jolanta Misiak, p.o. dyrektora Wydziału Wspierania Rozwoju Edukacji KO i dodaje, że samorządy, które złożyły wniosek przed zmianami i nie podjęły jeszcze ostatecznej uchwały, będą to musiały zrobić ponownie.

Dotychczas złożone wnioski dotyczyły głównie przekształceń placówek poprzez likwidację oddziałów przedszkolnych oraz likwidację całych szkół.

Samorządy z województwa lubelskiego chcą, by przed 1 września przestało działać 15 szkół, a trzy zostały wygaszone - nie będzie naboru do pierwszych klas.

Większość wniosków została pozytywnie zaopiniowana przez kuratora.

- Były to placówki, które nie miały ani jednego ucznia i nie prowadziły rekrutacji, a więc istniały tylko na papierze. W innych przypadkach kurator zgodził się z argumentacją, którą dołączył do wniosku organ prowadzący - mówi Misiak.

Pozytywną opinię dostała chociażby likwidacja Szkoły Podstawowej w Korytkowie Małym (pow. biłgorajski). W przedszkolu i klasach 1 - 3 uczy się tam zaledwie 21 uczniów. Władze gminy chcą, by dzieci dojeżdżały do placówki we Frampolu.

- Budynek jest zbyt duży, a koszt jego utrzymania za wysoki na tak małą liczbę uczniów. Zdajemy sobie z tego sprawę. Boimy się jednak o pracę - usłyszeliśmy od nauczycieli z tej placówki, którzy sprzeciwiają się likwidacji szkoły. Popierają ich rodzice uczniów. Protestujący będą jeszcze rozmawiać w tej sprawie z władzami gminy.