Klaudia Lefeld: Wróciła do kadry, została wicemistrzynią

– Pewność siebie, szybkość, decyzyjność, kreatywność i zespołowość. To główne atuty Klaudii. Nieustannie robi postępy. Liczymy, że krok po kroku będzie realizowała swoje cele i marzenia – mówi klubowy trener zawodniczki, Robert Makarewicz.

Dla 24-letniej pomocniczki minione miesiące były bardzo udane. W lutym po przeszło czterech i pół roku przerwy ponownie zagrała w koszulce reprezentacji Polski, w maju z Górnikiem Łęczna świętowała wywalczenie wicemistrzostwa kraju (wiosną zdobywając trzy bramki). W przerwie wakacyjnej została kapitan zespołu. Wszystko to bez wątpienia ją uskrzydliło, bo z czasem było jeszcze lepiej.

– Fakt, że trenerka kadry mnie zauważyła na pewno był dla mnie bardzo ważny. Ja jednak skupiam się tylko na sobie, na tym co mogę dać drużynie. Cieszy mnie, że wokół mnie są ludzie, którzy cały czas mnie wspierają – zaznacza Klaudia Lefeld.

Jesienią w rozgrywkach piłkarskiej Ekstraligi na listę strzelczyń wpisała się już sześciokrotnie, na swoim koncie zanotowała tyle samo asyst. Utrzymujące się dobre występy w Górniku sprawiły, że w na zgrupowaniach kadry narodowej zagościła już na stałe. Łącznie w 2022 roku w biało-czerwonych barwach zagrała sześciokrotnie.

We wrześniu w ostatnim meczu eliminacji mistrzostw świata Polska podejmowała w Lublinie Kosowo, a zawodniczka Górnika znalazła się w wyjściowej jedenastce. W 12. minucie zdobyła gola na 2:0 (drugie trafienie w historii jej gry w reprezentacji), a przy trafieniu na 3:0 zanotowała asystę. Polki wygrały 7:0, jednak ostatecznie nie udało się nawet zagrać w barażach.

– Miniony rok był przełomowy. Po problemach zdrowotnych wróciłam do formy, także do kadry. Jestem z tego bardzo zadowolona – podsumowuje ostatnich dwanaście miesięcy piłkarka Górnika.