Po fiasku negocjacji z Francuzami, do gry wracają śmigłowce z Lubelszczyzny. Nadzieję na nowe zamówienia i zahamowanie zwolnień mają pracownicy podlubelskiego zakładu.
- Załoga z dużym zaniepokojeniem oczekiwała na finał negocjacji - przyznaje Andrzej Słotwiński, przedstawiciel pracowników w radzie nadzorczej PZL-Świdnik. - To rozstrzygnięcie to efekt naszych działań. Wielokrotnie podczas manifestacji sygnalizowaliśmy, że zamówienia powinny trafiać do polskich firm.
Za wycofaniem się rządu z rozmów z francuską firmą zabiegał Artur Soboń. - Odrzucona została oferta zła dla gospodarki, armii i budżetu państwa - mówi poseł PiS ze Świdnika
Obawy co do przyszłości przetargów ma opozycja. - Są potężne opóźnienia w pozyskiwaniu nowego sprzętu dla polskiego wojska. Obawiam się, że przez to siła naszej armii będzie obniżona. Byłoby bardzo niedobrze, gdyby pieniądze przeznaczone na obronność zostały przejedzone - przyznaje Włodzimierz Karpiński, poseł PO.
Więcej o przetargu na śmigłowce dla armii i szansach PZL-Świdnik w papierowym wydaniu Kuriera Lubelskiego w środę (6 października).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Ukraiński dowódca wściekły na swoich ludzi. Mówi o korupcji i zdradzie
- Intrygujące odkrycie na starożytnym cmentarzu. Do czego służyła ta komora? - WIDEO
- Abonament za media w 2024 roku: Co z użytkownikami radia w aucie? Poznaj opłaty
- Putin „czyści" resort obrony. Mówi się o wycieku tajemnic nuklearnych