Kłusownicy wpadli na gorącym uczynku. Jeden z nich uciekł w trzciny i bagniska, a później próbował przekupić funkcjonariuszy

Do zdarzenia doszło w czwartek (23 listopada) nad Jeziorem Sumin w miejscowości Grabniak w gminie Urszulin. Funkcjonariusze Straży Rybackiej podczas obserwacji nabrzeża zauważyli mężczyznę pływającego łódką.

- Gdy mężczyzna wracał od strony jeziora, rozpytali go co tutaj robi. 48-latek wymijająco powiedział, że spaceruje. Niestety, jego wersja się nie potwierdziła, gdyż na pomoście pozostawił sieci rybackie ze skłusowanymi rybami. Złapany na gorącym uczynku przyznał się do przestępstwa - poinformowała aspirant sztabowa Kinga Zamojska-Prystupa.

W pewnym momencie strażnicy zauważyli idącego w ich kierunku mężczyznę. Gdy ten zauważył, że to strażnicy Państwowej Straży Rybackiej, zaczął uciekać w trzciny i bagniska.

- Jeden ze strażników ruszył za nim, a w trakcie zatrzymania 40-latek opierał się i szarpał. Dodatkowo na wieść o powiadomieniu policji zaproponował strażnikom wręczenie korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności. Funkcjonariusze o całym zajściu powiadomili włodawskich policjantów, którzy zatrzymali mężczyzn - dodaje Zamojska-Prystupa.

Sprawcy usłyszeli zarzuty dotyczące nielegalnego poławiania ryb, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 2. Dodatkowo 40-latkowi przedstawiono zarzut wpływania na czynności urzędowe oraz przekupstwo. Grozi mu kara do lat 3 więzienia.