MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kociołek piknikowy zamiast grilla. Zaskocz swoich gości idealnym daniem na imprezę pod chmurką

opr. Magda Smoleń
Przygotowywanie dania w kociołku piknikowym to pomysł, który stanowi doskonałą alternatywę dla tradycyjnej kiełbasy pieczonej na patyku lub na grillu.
Przygotowywanie dania w kociołku piknikowym to pomysł, który stanowi doskonałą alternatywę dla tradycyjnej kiełbasy pieczonej na patyku lub na grillu. Fot. materiały prasowe
Wesołe biesiady przy ognisku, na łonie natury w gronie rodziny i przyjaciół lubi każdy. To okazja do rozmów, zabawy i odpoczynku. Takie spotkania można połączyć ze wspólnym przygotowaniem smacznego i pożywnego posiłku, który zasmakuje wszystkim. Zamiast typowej kiełbaski z grilla możemy zaskoczyć towarzystwo pysznym daniem przyrządzonym w kociołku. Zobacz przepis.

Danie typu „kociołek” znany jest w Polsce nie od dziś. Żeliwne naczynia wyścielano liśćmi kapusty i do środka wkładano pokrojone ziemniaki, kiełbasę, boczek i inne warzywa (np. marchewkę, pietruszkę i cebulę). Wymieszane produkty były doprawiane i stawiane na ogniu na około 2 godziny.

Danie przyrządzane jest w wielu rejonach Polski i określane różnymi nazwami np. prażone, pieczone, pieczonki czy duszonki. W okolicach Chrzanowa mówi się na nie ziemniaki po cabańsku, co pozwala domniemywać skąd wziął się przepis. Nazwa pochodzi bowiem od Cabanów, którzy byli pasterzami pilnującymi trzody potrzebnej do wyżywienia armii tatarskiej w XIII wieku i właśnie tak przygotowywali dla siebie jedzenie. Sposób jest charakterystyczny dla ludów koczowniczych, pozostających w ciągłym ruchu, trudniących się wypasem zwierząt, dlatego był popularny np. na stepach Mongolii. A zatem na pikniku możemy chociaż przez chwilę poczuć się jak dawni wędrowni pasterze, a przy okazji zrobić coś wspólnie.

- Przygotowywanie dania w kociołku piknikowym to pomysł, który stanowi doskonałą alternatywę dla tradycyjnej kiełbasy pieczonej na patyku lub na grillu – mówi Anna Burak z firmy Dobrowolscy. - To również ciekawy sposób na integrację uczestników pikniku. Kociołek można przygotować wspólnymi siłami – jedni rozpalają ogień, inni kroją produkty, jeszcze inni doglądają powstającego dania. Wspaniałe połączenie przyjemnego z pożytecznym! A kiedy pogoda nie dopisuje, danie to bez problemu przygotujemy też w kuchni. Pamiętajmy jednak, aby do przyrządzenia potrawy wykorzystywać produkty bardzo świeże, a wędliny wysokiej jakości – przy daniach jednogarnkowych jakość ma podstawowe znaczenie wpływające na końcowy smak.

Kociołek piknikowy z kiełbasą

Składniki:

  • ok. ½ kg kiełbasy głogowskiej
  • ok. ½ kg boczku
  • 1,5 kg cukinii
  • 1 kg ziemniaków
  • ½ kg pieczarek
  • 2 średnie cebule
  • 2 świeże czerwone papryki
  • 2 marchewki
  • 2 ząbki czosnku
  • 700 ml pulpy pomidorowej (passaty) lub 1 kg pomidorów
  • ok. 200 ml bulionu
  • 100 ml śmietany 18% lub puszka 400 g mleczka kokosowego
  • 2 łyżki fermentowanego sosu sojowego i/lub ½ łyżki sosu rybnego
  • oliwa lub dowolny nadający się do smażenia olej
  • przyprawy: papryka wędzona, sól, pieprz/chili, gałązki świeżego majeranku (lub majeranek suszony), 4 suszone liście laurowe, kilka ziaren ziela angielskiego, gałązki świeżego koperku (lub koperek suszony), kilka gałązek świeżej natki pietruszki

Sposób przygotowania:
Kociołek stawiamy bezpośrednio na palenisku lub na kracie nad paleniskiem. Najlepiej, aby był żeliwny, jeżeli gotujemy w plenerze. W kuchni wystarczy zwykły garnek. Wlewamy olej.
Kiełbasę głogowską kroimy na plasterki a boczek w kostkę i wrzucamy do kociołka. Dodajemy marchew i cebulę pokrojone w talarki. Wszystko lekko podsmażamy.
Następnie zalewamy całość 200 ml bulionu i dusimy pod przykryciem około 10-15 min. W razie braku bulionu woda z menażki też się nada.
Kroimy pieczarki, cukinie obrane ze skórki i czerwoną paprykę w paski, a następnie wrzucamy do naczynia. Kolejny krok to dodanie pulpy pomidorowej (passaty) lub obranych ze skórki i pokrojonych w drobną kostkę pomidorów. Teraz czas na sos sojowy i/lub sos rybny. Sos rybny ma intensywny zapach, ale nie należy się tym przerażać, bo w potrawie aromat ten zniknie znakomicie podbijając smak.
Dodajemy wyciśnięty na prasce (lub pokrojony na plasterki) czosnek i przyprawy w ilości według gustu. Polecane przez nas dawkowanie to: łyżeczka papryki wędzonej, ½ łyżeczki pieprzu lub chili, gałązka pociętego majeranku lub łyżeczka suszonego, 4 suszone liście laurowe, kilka ziaren ziela angielskiego, gałązkę pociętego drobno koperku lub łyżeczka suszonego.
Potrawa będzie gotować się na ognisku około 2 godzin. Mieszamy zatem w naszym kociołku od czasu do czasu, sprawdzając, czy zawartość już jest gotowa. Smacznego i dobrej zabawy!

od 7 lat
Wideo

Leczo warzywne. Przepis na obiad bez mięsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska