Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny ważny mecz Wisły Grupy Azoty w kontekście utrzymania w drugiej lidze. Puławianie zagrają z rezerwami Lecha Poznań

Marcin Puka
Marcin Puka
(Jesienią Wisła Puławy zremisowała u siebie z Lechem II Poznań 2:2)
(Jesienią Wisła Puławy zremisowała u siebie z Lechem II Poznań 2:2) fot. ilustracyjna: Michał Janek
Kolejny ważny mecz Wisły Grupy Azoty w kontekście walki o drugoligowe utrzymanie. Puławianie zajmujący 14. miejsce w stawce, w sobotę (6 kwietnia, godzina 12.30) zmierzą się we Wronkach z plasującym się na 13. lokacie Lechem II Poznań. Ekipa ze stolicy Wielkopolski wyprzedza biało-niebieskich o trzy punkty i ma w zanadrzu zaległe spotkanie.

„Duma Powiśla” do konfrontacji z rezerwami ekstraklasowicza przystępuje po domowej wygranej nad Olimpią Elbląg (4:0). Tym samym Wiślacy przerwali serię 13 potyczek bez zwycięstwa i odnieśli pierwszy triumf od 7 października 2023 roku, kiedy to u siebie pokonali także Olimpię, tyle że tą z Grudziądza (3:1).

– Uważam, że to zasłużone zwycięstwo. W poprzednich meczach też prezentowaliśmy się dobrze, tylko że brakowało trzech punktów. Teraz udowodniliśmy, że potrafimy grać w piłkę dobrze i skutecznie. Mamy nadzieję, że przełożymy tę dyspozycję na kolejne spotkania – mówi Mikołaj Raczyński, trener zespołu z naszego regionu. – To był na pewno dobry mecz w naszym wykonaniu. Kontrolowaliśmy spotkanie. Jest to na pewno duża ulga wygrać po takim czasie – dodaje z kolei Przemysław Skałecki, obrońca Wisły.

Drużyna z Puławy w starciu z Olimpią mogła wygrać jeszcze wyżej, ponieważ stworzyła sobie więcej niezłych sytuacji niż te, które zamieniła na bramki. Ale i tak piłkarze mogą być zadowoleni. Po raz ostatni cztery gole biało-niebiescy strzelili w poprzednim sezonie (21 maja 2023 roku, kiedy to pokonali przed własną publicznością Śląsk II Wrocław, także 4:0).

– Cały czas pracowaliśmy nad skutecznością i w końcu przełożyliśmy to na mecz, co cieszy – dodaje „Skała”.

Puławianie, jeśli chodzi o grę, poczynili progres w porównaniu do rundy jesiennej. W ich postawie brak przypadkowości, a każdy z zawodników wie, co ma robić na murawie. Do ostatniego meczu nie przekładało się to jednak na wyniki. Większość batalii biało-niebiescy remisowali (w całym sezonie 12-krotnie). A samymi remisami nie zapewnią sobie pozostania w gronie drugoligowców. Dlatego dobrze, że przyszło przełamanie.

– Oczywiście, że widzę progres. Od początku rundy widać poprawę w naszej grze. Cieszy również, że znowu zachowaliśmy czyste konto – zauważa Skałecki. – Myślę, że walka o utrzymanie będzie trwała do końca ligi. Dobrze by było złapać teraz serię kilku zwycięstw z rzędu, w co też bardzo wierzę – dodaje 23-latek.

Lech II ma swoje problemy. Już wiadomo, że trener Artur Węska (w przyszłości między innymi piłkarz Motoru Lublin) po trwającej kampanii odejdzie z klubu, w którym pracuje od 2021 roku. Poznaniacy muszą się jednak także skupić na tym co tu i teraz, bo także nie są pewni utrzymania.

– Będzie to trudny mecz. Rezerwy Lecha są nieprzewidywalne. Nie patrzymy na to, czy zagra ktoś z pierwszej drużyny. Bez względu na to, nasz plan się nie zmieni. Musimy po prostu dobrze zagrać w defensywie i cierpliwie w ataku – kończy Skałecki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski