Wczoraj Wiesław Drwal przy pomocy zestawu odważników prezentował możliwości ponadstuletniego urządzenia. Waga jest wyjątkowo dokładna i czuła. Reaguje nawet na postawienie najmniejszego, ważącego zaledwie 5 g, odważnika.
Wyprodukowane w 1893 r. urządzenie trafiło do pana Wiesława przez przypadek. - Zobaczyłem kiedyś jak na ul. Bernardyńskiej ktoś ją wiózł, aby sprzedać na złom. Od razu odkupiłem, bo szkoda, aby tak piękna rzecz została zniszczona. Proszę popatrzeć na estetykę wykonania, troskę o detale. To mistrzowska robota - opowiadał Wiesław Drwal.
Mężczyzna jest właścicielem jeszcze jednej wagi z fabryki Hessa. To już większy model, pochodzący z 1914 r., na którym nazwę producenta napisano cyrylicą. - Ona także doskonale działa. Korzystam z niej do dzisiaj - mówił mężczyzna i dodał: - Na pewno dużo takich wag do dzisiaj stoi w wielu domach i dobrze działa.
Skąd w Lublinie wzięła się fabryka tak niezawodnych wag? Wszystko zaczęło się w 1879 roku. To wtedy Wilhelm Hess zaczął swoją działalność i założył niewielki zakład produkujący i naprawiający wagi. Interes kręcił się znakomicie i jego właściciel szybko zdecydował się rozbudować zakład. W latach 80. XIX wieku zaczęła powstawać fabryka. Pomimo różnych kłopotów, wagi w Lublinie produkowano do wybuchu II wojny światowej. Później władza ludowa upaństwowiła zakład.
Należy nadmienić, że fabryka Hessa nie była jedynym producentem wag w mieście. Na początku XX w. musiało istnieć duże zapotrzebowanie na tego typu wyroby. Od 1908 r. działała w Lublinie fabryka Piotra Księżyckiego, a w 1932 r. swoją firmę otworzył Jarosław Caudra.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?