Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolektory słoneczne za drogie dla wielu lublinian

Ilona Leć
123RF
Mieszkańcy osiedla na Ponikwodzie muszą palić w piecach, żeby mieć ciepłą wodę. Nawet w lecie, w największe upały. - Mamy bojlery, ale musimy je wyłączać, bo dostajemy ogromne rachunki za energię elektryczną. A wodę musimy zagrzać, głównie z myślą o dzieciach - skarżą się mieszkańcy i zazdroszczą tym, którzy mają kolektory słoneczne.

- Mieszkam przy ul. Narcyzowej od 45 lat. Tu większość mieszkańców domków jednorodzinnych nie ma centralnego ogrzewania i pali w piecach. O kolektorach dowiedziałam się od koleżanki, która mieszka przy mojej ulicy i ma takie urządzenie na dachu. Sęk w tym, że ona dostała na jego zakup tylko 45 procent dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Z własnej kieszeni musiała wyłożyć swoją część kosztów, czyli jakieś 7 tys. zł. Mnie i wielu innych osób na to nie stać - żali się Ewa Staniak.

Od 2010 r. z programu dopłat do kredytów na kolektory, realizowanego przez NFOŚiGW, skorzystało 17,7 tys. beneficjentów w całej Polsce. Na Lubelszczyźnie takich urządzeń zamontowano 2026.

Dla mieszkańców Ponikwody i całego Lublina bardziej opłacalny byłby udział w konkursie organizowanym przez Urząd Marszałkowski. Nabór wniosków o dofinansowanie trwa do 13 czerwca. W ramach konkursu o dopłaty do zakupu kolektorów słonecznych mogą ubiegać się wszystkie gminy. Wówczas ich mieszkańcy, za warte około 12 tys. zł urządzenie, płacą jedynie 2 tys. zł. Niestety, lubelski ratusz wprawdzie przygotowuje wniosek o dotacje do kolektorów, ale tylko na obiektach miejskich.

- Nie aplikujemy o dofinansowanie dla osób prywatnych z kilku powodów. Najważniejszym z nich są finanse. Przystępując do aplikacji, musielibyśmy pokryć wkład własny, a ze względu na napięty budżet, nie możemy pozwolić sobie na takie obciążenie. Priorytetem dla nas są raczej wielomilionowe projekty oświatowe, które obecnie realizujemy - tłumaczy Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzeczniczka UM Lublin.

Urzędnicy magistratu podkreślają też, że procedury ubiegania się o dotacje są skomplikowane. - Trzeba sprawdzić wcześniej, ile osób faktycznie chciałoby skorzystać z dofinansowania. W grę wchodziłaby też inwentaryzacja każdego budynku, na którym miałby znaleźć się kolektor - dodaje rzeczniczka.

- Może w projekcie przyszłorocznego budżetu miasta urzędnicy wezmą pod uwagę dotacje na kolektory słoneczne. Daliśmy sygnał, że zapotrzebowanie jest i myślę, że takich osób, jak my, jest w Lublinie więcej - mówi pani Ewa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski