MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komendant wojewódzki policji nie dopatrzył się agitacji w zamojskim ratuszu

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Lila Pietrusiewicz/archiwum
Nie będzie wniosku do sądu o ukaranie ministra Zbigniewa Ziobry ani wiceministra Marcina Romanowskiego za agitację wyborczą w zamojskim ratuszu. Komendant Wojewódzki Policji stwierdził, że nie ma do tego podstaw - podobnie jak wcześniej prokuratura i komendant miejski policji w Zamościu.

- Ten przypadek pokazuje, że nie wszyscy są równi wobec prawa – komentuje Sławomir Ćwik, radny miejski z Zamościa, który, wspólnie z Rafałem Zwolakiem zawiadomił policje i prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przedstawicieli rządu.

Chodziło o wydarzenie z września 2019 roku. Wtedy, w szczycie parlamentarnej kampanii wyborczej, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przyjechał do Zamościa, żeby opowiedzieć o planach utworzenia w mieście Centrum Informatyzacji Sądów. Udzielił też poparcia wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Romanowskiemu, ówczesnemu kandydatowi PiS w wyborach do sejmu z okręgu chełmskiego. Konferencja prasowa odbyła się w zamojskim ratuszu. Za przedstawicielami rządu stała młodzież w koszulkach z logo Prawa i Sprawiedliwości oraz tabliczkami, na których widniał numer kandydata z listy wyborczej oraz jego nazwisko. Dodatkowo z tyłu na tablicy wyświetlony był baner promocyjny, a po obu stronach sali stały rollupy.

Tymczasem Kodeks wyborczy wyraźnie mówi, że agitacja wyborcza na terenie urzędów samorządu terytorialnego jest zabroniona. Sławomir Ćwik i Rafał Zwolak poinformowali o sprawie policję i prokuraturę. Zawiadomienie złożył również komisarz wyborczy z delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Zamościu.

W listopadzie prokurator Robert Malicki z zamojskiej prokuratury uznał, że taki czyn nie nosi znamion wykroczenia. W uzasadnieniu decyzji można było przeczytać np., że „spotkanie (...) miało charakter informacyjny. Co prawda pojawia się tam wzmianka o kandydowaniu Wiceministra Sprawiedliwości Marcina Romanowskiego w wyborach do Sejmu, ale był to tylko „wtręt" do ogólnego przekazu (...)". Prokurator ocenił też, że osoby w koszulkach z napisem „PiS Marcin Romanowski” nie agitowały – był to jedynie „przejaw sympatii dla konkretnej osoby”, a nie agitacja wyborcza. W lutym prokurator Malicki awansował na p.o. prokuratora okręgowego w Lublinie.

Sprawa na tym się nie skończyła, bo Prokuratura Regionalna w Lublinie nakazała ponownie się jej przyjrzeć. Komendant Miejski Policji w Zamościu ocenił jednak, że działania ministrów Ziobry i Romanowskiego „nie zawierają znamion wykroczenia”. Sławomir Ćwik złożył zażalenie na tę decyzję do Komendanta Wojewódzkiego Policji. 22 września ten ostatni stwierdził „niezasadność przedmiotowego zażalenia”.

- Żadne z tych postanowień nie zawierają uzasadnienia. Tymczasem sprawa była ewidentna: na terenie administracji samorządowej odbyła się konferencja ministra Ziobry który zachwalał wiceministra Romanowskiego jako kandydata z listy PiS do Sejmu - ocenia radny Ćwik.

Radny Ćwik nie wyklucza wniesienia prywatnego aktu oskarżenia w tej sprawie.

Co z obietnicami?

Sławomir Ćwik pyta też, co z przyszłością obiecywanego w podczas kampanijnego spotkania w ratuszu Centrum Informatyzacji Sądów. Radny przypomina, ze pracę miało tam znaleźć 100 osób. Na razie, jak pisze, nie dostał jej nikt.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski