Koszykarze Polskiego Cukru Startu Lublin zagrają w sobotę w Słupsku

Podopieczni trenera Artura Gronka do sobotniej konfrontacji w Słupsku przystąpią po trzech porażkach z rzędu, dwóch ligowychi oraz jednej w European North Basketball League.

W poprzedniej kolejce lublinianie zaliczyli wpadkę w Warszawie, przegrywając z beniaminkiem różnicą aż 15 oczek. Co ciekawe Start ani przez moment nie byli w tym spotkaniu na prowadzeniu.

Wcześniej ekipa z "Koziego Grodu" uległa w hali Globus zespołowi z Wielkiej Brytanii - Bristol Flyers 85:107, w rozgrywkach ENBL i Stelmetowi Zastal Zielona Góra 91:95. Lubelska drużyna na zwycięstwo czeka od 16 listopada, gdy pokonał przed własną publicznością Arkę Gdynia 98:88.

Ostatnie porażki spowodowały, że czerwono-czarni spadli na piąte miejsce w ligowej tabeli, mając na koncie siedem zwycięstw I cztery przegrane. Z kolei sobotni przeciwnik lublinian z dorobkiem pięciu wygranych i sześciu przegranych, plasuje się sześć pozycji niżej.

Słupszczanie do najbliższej potyczki przystąpią w bojowych nastrojach, gdyż w ostatniej serii spotkań pokonali we własnej hali MKS Dąbrowę Górniczą 92:90.

Team Mantasa Cesnauskisa do triumfu poprowadził tercet: Benas Griciunas i Michał Michalak - obaj zdobyli po 19 pkt oraz MaCio Teague, który zaliczył o jedno oczko mniej. 15 pkt. dorzucił Verners Kohs, a o trzy mniej Michael Caffey. To tylko pokazuje, że drużyna z Lublina będzie musiała skupić się oraz zatrzymać kilku graczy że Słupska, aby myśleć o końcowym zwycięstwie.

Stsrt ma teraz idealną szansę, aby się zrehabilitować po ostatnich niepowodzeniach, jednak nie będzie to na pewno łatwe zadanie. Bardzo ciekawe zapowiadają także indywidualne pojedynki pomiędzy graczami obu zespołów, jak m.in. potyczka Michalaka kontra Jakub Karolak, który trafi więcej trójek.

Jabril Durham to zaś lider lublinian, więc od jego postawy może zależeć najwięcej. To powninien być także niezwykle ważny mecz dla Griciunasa, występującego jeszcze w poprzednim sezonie w Lublinie. Teraz będzie musiał poradzić sobie pod koszami z Barretem Bensonem.