Sezon, do którego lubelski zespół przystąpił w roli wicemistrza Polski, rozpoczął się pod koniec sierpnia. Dla Startu pechowo, bo nie tylko porażką w Stargardzie, ale także kontuzją pozyskanego kilka dni wcześniej Adama Kempa. Amerykanin pauzował później przez ponad dwa miesiące, a do gry wrócił tylko na chwilę. Przed spotkaniem z Astorią Bydgoszcz center bez słowa wyjaśnienia wyjechał z Polski.
- Zostawił drużynę, na co nie mieliśmy wpływu – mówi prezes Arkadiusz Pelczar. – U nas będą grali ci, którzy chcą bić się i walczyć dla tego klubu – dodaje.
Kemp był trzecim Amerykaninem, który opuścił lubelski zespół. W listopadzie Start rozwiązał kontrakty z Armanim Moore’m oraz Lesterem Medfordem. Nie byli bowiem takim wzmocnieniem, jakiego oczekuje się od graczy zza oceanu. Obaj pozostali jednak w polskiej lidze, pierwszy znalazł zatrudnienie w Ostrowie, a drugi w Warszawie.
- Wszyscy patrzą na transfery przez pryzmat poprzedniego sezonu, gdy udało nam się bardzo dobrze trafić z amerykańskimi zawodnikami. To czynnik ludzki, którego nie da się przewidzieć - zauważa Arkadiusz Pelczar.
W tej sytuacji trener David Dedek rozpoczął poszukiwania nowych koszykarzy, a kandydatów do gry w Starcie szuka w ligach europejskich. - Ta przebudowa składu jest dla nas bardzo trudna, ponieważ dzieje się w trakcie sezonu. Ale nie ma sensu narzekać, tylko trzeba walczyć dalej – uważa szkoleniowiec lublinian.
Mimo problemów z zawodnikami koszykarze Pszczółki Startu po pierwszej rundzie EBL legitymują się bilansem 10-5. Jest on tylko minimalnie gorszy on wyniku uzyskanego w poprzednim sezonie, gdy lublinianie na półmetku rundy zasadniczej mieli na koncie 11 zwycięstw.
Covid ich nie ominął
Trwający sezon mija w dużej mierze pod znakiem koronawirusa. Na szczęście liga gra bez większych problemów i pierwszą część zakończyła bez zaległości. Zawodnicy większości klubów przechodzili jednak chorobę i przebywali na kwarantannie. Nie ominęło to także lubelskiej drużyny, która na izolację trafiła w listopadzie, w okresie przerwy w rozgrywkach.
- O tyle szczęście, że sytuacja covidowska przytrafiła nam się w okienku reprezentacyjnym, a nie w trakcie rozgrywek. Odpukać w niemalowane, ale chronimy się także przed kontuzjami. Oprócz Kempa, chłopaki wytrzymują takie granie – mówi Arkadiusz Pelczar.
Listopadowa kwarantanna przeszkodziła jednak w dalszym zgrywaniu zespołu i doskonaleniu gry. - Nie mieliśmy zbyt dużych możliwości trenowania, bo byliśmy na 10-dniowej kwarantannie. Potem zawodnicy potrzebowali czasy, żeby wrócić do zdrowia – przypomina szkoleniowiec.
Wygrywają zacięte końcówki
W poprzednim sezonie koszykarze Startu zdobywali w meczu średnio 84,8 punktów. W obecnych rozgrywkach ich średnia wynosi 79,5 pkt i została nieco podwyższona po ostatnim meczu z Astorią Bydgoszcz, który lublinianie wygrali po dogrywce, rzucając 107 punktów.
Oprócz dogrywki z Astorią, trzy inne mecze Startu zakończyły się różnicą tylko trzech punktów, a dwa różnicą czterech punktów. Cztery z tych pięciu spotkań na swoją korzyść rozstrzygnęli koszykarze trenera Davida Dedka. – W koszykówce gra się do ostatniej chwili. Czasami ostatnia sekunda decyduje o zwycięstwie lub porażce – przypomina trener.
Najlepszym strzelcem zespołu jest Martins Laksa, który zdobywa średnio 14,8 pkt/mecz, rzucając ze skutecznością prawie 46-proc. Łotysz najdłużej także przebywa na parkiecie (średnio przez 31 minut). Dwucyfrowe średnie mają także Sherron Dorsey-Walker (13,5 pkt) oraz Joshua Sharma (12,2 pkt). Najlepiej podającym zawodnikiem jest Kamil Łączyński (średnia 5,3 asyst), a zbierającym Sharma (średnia 6,7 zbiórek).
„Czerwono-czarni” najbliższy mecz o ligowe punkty zagrają w sobotę na wyjeździe z Anwilem Włocławek. Wcześniej natomiast, w środę, Start podejmie Rosjan z Niżnego Nowogród, w swoim trzecim spotkaniu w Champions League.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?