Już po porażce w Warszawie, przed dwoma tygodniami, mówiło się o zbliżającej zmianie w sztabie szkoleniowym lubelskiej drużyny. Trener David Dedek dalej jednak pracował z zespołem. - Trenowaliśmy bardzo mocno i wyszliśmy na mecz ze świeżą energią. Początek zagraliśmy naprawdę dobrze (Start prowadził z Toruniem po pierwszej kwarcie 27:13 – red.). Później jednak wróciły demony, energia siadła i zaczęły się te same problemy – przyznaje Damian Jeszke.
Spotkanie zakończyło się porażką 83:85. - Dwoma punktami. W Warszawie przegraliśmy mniej niż dziesięcioma. Z Treflem ostatnim rzutem. Tak, że drobne detale wpływają na wyniki – dodaje Jeszke.
Po przegranej z Toruniem reakcja prezesa Startu, Arkadiusza Pelczara była natychmiastowa i już następnego dnia klub poinformował o rozwiązaniu umowy z Davidem Dedkiem i zatrudnieniu Tane Spaseva. Szkoleniowiec z Macedonii zadebiutuje w roli trenera Startu w najbliższą niedzielę, w meczu w Gliwicach.
Damian Jeszke przyznaje, że tegoroczne niepowodzenia wpływają na atmosferę w zespole i nie pomagają w przygotowaniach do następnych spotkań. - My także przeżywamy te porażki. Oczywiście musimy je jak najszybciej wyrzucać z głowy, ale w podświadomości to siedzi. Staramy się motywować, ale mamy jednak 1-6 i morale trochę siada – twierdzi.
Czy morale poprawi się po niedzielnym meczu? Zespół GTK Gliwice zalicza się do ligowych średniaków. Z siedmiu dotychczasowym spotkań wygrał trzy (u siebie z Legią i Spójnią oraz w Radomiu). Gliwiczanie przegrali natomiast z MKS, Treflem, Twardymi Piernikami oraz Arką. - Potrzebujemy jednego pewnego zwycięstwa. Żeby od początku, przez 40 minut, kontrolować mecz. Wtedy mam nadzieję, że trochę odetchniemy – uważa Jeszke.
Nowy szkoleniowiec miał tylko tydzień na poznanie drużyny, zdiagnozowanie problemów i znalezienie sposobu na szybkie ich rozwiązanie. - Tak naprawdę nie ma za bardzo czasu już, żeby wprowadzać nowe pomysły. Musimy udoskonalać to, nad czym pracowaliśmy przed sezonem. Możemy zmienić kilka elementów, ale system opiera się na jednym i musimy go udoskonalić. Doprowadzić do sytuacji, w której wszyscy zawodnicy na boisku będą stanowić kolektyw. Jeżeli to nam się uda, wtedy gra na pewno się poprawi. Na razie zawsze pojawia się jakiś mały błąd, a na tym poziomie każdy przeciwnik to wykorzystuje – twierdzi Damian Jeszke.
Spotkanie w Gliwicach z GTK koszykarze Pszczółki Startu zagrają w niedzielę o godz. 15.30.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?