- Nie patrzymy na ten mecz w kontekście wyeliminowania przeciwników z dalszej rywalizacji. My patrzymy tylko na siebie i na swoją sytuację w tabeli - mówi Michał Sikora, który w piątek obchodził 33. urodziny. - Co roku z coraz większym żalem patrzę w kalendarz, doliczając kolejne lata - śmieje się "Sikor". - Fajnie by było uczcić urodziny, zwyciężając w tak ważnym meczu - dodaje.
Znicz należy do najbardziej nieprzewidywalnych drużyn w lidze. Pruszkowianie są jedną z dwóch drużyn, które były w stanie nawiązać walkę z fenomenalnym Śląskiem Wrocław. Ostatnio Znicz pokonał także Stal Ostrów Wielkopolski. Drużynie tej zdarzają się również jednak wpadki, jak np. porażka u siebie z Astorią Bydgoszcz. - Postawa Znicza to wielka zagadka, to jest bardzo nieprzewidywalna drużyna. Inna sprawa, że ostatnie kolejki przynoszą mnóstwo zaskakujących rezultatów - mówi trener Dominik Derwisz.
W ekipie Startu wszyscy są zdrowi. Co prawda Tomasz Celej znowu trenował tylko raz w ciągu tygodnia (w piątek), jednak jego stan jest znacznie lepszy, niż jeszcze przed ostatnim meczem. - Wszyscy będą do mojej dyspozycji - mówi zadowolony Derwisz.
Na kibiców, którzy przyjdą na mecz czeka spora niespodzianka. W przerwie spotkania zaprezentuje się utytułowany zespół tańca UDS. To ekipa, która obecnie uczestniczy w programie "Got to dance", a w przeszłości osiągała sukcesy w innym show, "Mam talent". - Liczymy, że taki występ UDS podczas meczu to początek naszej owocnej współpracy - mówi Arkadiusz Pelczar, prezes Startu.
Jeśli lublinianie wygrają sobotnie spotkanie, niemal na pewno powrócą do czołowej ósemki. Do końca rundy zasadniczej pozostało jeszcze tylko pięć kolejek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?