Początek meczu to bardzo dobra postawa gospodarzy, którzy objęli prowadzenie 9:0, a następnie 21:3. Ostatecznie po pierwszej kwarcie lublinianie prowadzili 15 oczkami. W drugich 10 minutach goście zniwelowali straty do sześciu oczek. Na szczęście, po zmianie stron znów miejscowi odskoczyli przeciwnikowi i po meczu mogli unieść ręce w geście triumfu. Warto dodać, że w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli pojawiło się bardzo dużo kibiców, którym nie uszła na uwadze dobra ostatnio postawa lubelskiej drużyny. Wikana-Start odwdzięczyła się im dobrą grą i z pewnością na kolejnym meczu pojawi się również ich duża liczba.
Double-double zaliczył Marcel Wilczek, autor 16 punktów, 18 zbiórek i 3 asyst. W szeregach gości starał mu się dorównać 21-letni Kacper Młynarski, zdobywca 30 punktów w całym spotkaniu. Ale sam nie mógł wygrać meczu, tym bardziej, że jego koledzy spisywali się bardzo przeciętnie. Lublinianie zdecydowanie wygrali deskę, notując aż 48 zbiórek, z czego 27 w ataku. Dobrze też spisali się lubelscy rezerwowi, a szczególnie Przemysław Łuszczewski.
Wikana-Start Lublin - Sokół Łańcut 84:63 (25:10 19:28 27:11 13:14)
Wikana-Start: M. Wilczek 16, Ł. Wilczek 16, Szymański, 16 (4x3), Celej 15, Ciechociński oraz Łuszczewski 11, Czujkowski 6, Marciniak 2, Pawelec 2 Sikora, Drążyk
Sokół: Młynarski 30 (5x3), Pieloch 9 (1x3), Czerwonka 7 (1x3), Baran 5 (1x3), Balawender 2 oraz Fortuna 8 (2x3), Jeger 2, Mroziak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?