Agnieszka M. ze znajomą mieszkały w bloku przy ul. Zana w Lublinie. 16 maja tego roku 36-latka wyprowadziła się, ale jeszcze tego samego dnia wieczorem zadzwoniła do koleżanki, że będzie miała gościa. I rzeczywiście, wieczorem do mieszkania przyszedł nietrzeźwy mężczyzna. Prosił o pieniądze i możliwość przespania się. Kobieta udostępniła mu łóżko. Tego dnia nie spodziewała się więcej wizyt.
Zaledwie 20 minut później, jak ustalili śledczy, do mieszkania weszła Agnieszka M. w towarzystwie swojego partnera Adriana L. i innego mężczyzny. - Gdzie on jest? - pytali goście i szukali kogoś. Natrafili na śpiącego mężczyznę.
Jak czytamy w akcie oskarżenia, Adrian L. ściągnął zaspanego mężczyznę z łóżka na podłogę, zaczął kopać po głowie, bić pięściami i wykrzykiwać, że go zabije. Już po pierwszym ciosie pokrzywdzony stracił przytomność.
W tym czasie towarzysz napastnika stał w drzwiach i blokował mieszkance przyjście z pomocą. Kobieta zapamiętała krew na podłodze, ścianach i twarzy ofiary. Zajściu przyglądała się Agnieszka M. Była nietrzeźwa.
Kiedy Adrian L. skończył bić pokrzywdzonego, zwrócił się do mieszkanki. Powiedział jej, że „skończy tak samo, jak sprzeda ich na psy”. Następnie, razem z Agnieszką M. i innym mężczyzną, opuścił lokal.
Przerażona mieszkanka zadzwoniła do koleżanki. Ta powiadomiła pogotowie i udzieliła pomocy skatowanemu mężczyźnie. Karetka zawiozła pokrzywdzonego do szpitala. Miał liczne złamania w obrębie czaszki. Według lekarzy odniesione obrażenia realnie zagrażały jego życiu.
Zarzuty za usiłowanie zabójstwa
Adrian L. i Agnieszka M. zostali zatrzymani 19 maja. Okazało się, że kilka lub kilkanaście dni wcześniej 36-latka miała sprzeczkę ze współlokatorką i pokrzywdzonym. Kiedy jej partner dowiedział się o zajściu, miał zagrozić, że odetnie mężczyźnie rękę tasakiem.
29-latek trafił do aresztu. Wobec 36-latki zastosowano dozór policyjny. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa Lublin – Południe. Mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa.
„Decydując się na kopanie bezbronnego i zupełne zaskoczonego mężczyzny podjął zamiar wyrządzenia mu krzywdy, co najmniej godząc się nawet na jego śmierć” – czytamy w akcie oskarżenia.
Adrian L. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Przed prokuratorem odmówił składania wyjaśnień. Później oświadczył, że działał w samoobronie. 29-latek ma na koncie wyrok za kradzież z włamaniem i prowadzenie pojazdu bez uprawnień. Agnieszka M. odpowie za nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu. Formalnie przyznała się do popełnienia zarzucanego czynu. Podczas przesłuchania broniła się, mówiąc, że nie widziała momentu pobicia i nie znała stanu zdrowia pokrzywdzonego. Była wcześniej karana za znęcanie się.
Proces toczyć się będzie przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Pierwsza rozprawa odbędzie się 9 stycznia. Za nieudzielenie pomocy Kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności. Za usiłowanie zabójstwa grozi wieloletnie więzienie.
- Te mieszkania do wynajęcia szokują! Najdziwniejsze pomysły właścicieli w praktyce
- Coraz więcej kibiców w hali Globus. Tak wspierają Start
- Turniej Cichociemnego. 40 zawodników strzelało do tarczy
- Przebiegli „piątkę" ulicami Czechowa. Zobacz zdjęcia
- Nowe lokale. Tu napijesz się czekolady lub zjesz pyszności
- W Lublinie prezentują się psie piękności
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?