Dwa z trzech zaplanowanych na te dni spektakli, te przedpołudniowe, skierowane są przede wszystkim do młodzieży, która może w ten sposób "zaliczyć" lekturę, ale tej realizacji w żadnym razie nie można nazwać "szkolną". To spektakl dla widzów lubiących delektować się teatrem, smakować detale.
Do smakowania jest na pewno strona aktorska spektaklu. Na czele z wielką kreacją Szymona Sędrowskiego w roli tytułowej. Poprowadzonej nadzwyczaj elegancko, bez śladu szarży czy przerysowania. A równie dobre wrażenie sprawiają też: Jerzy Kurczuk w roli Orgona, najlepszej z tych, które zagrał na lubelskiej scenie; Monika Babicka, która nadała wymiar prawdziwości postaci El-miry, nic przy tym nie ujmując z jej "dekoracyjności", a także Magdalena Sztejman-Lipowska w brawurowej i błyskotliwej roli Doryny.
Spektakl Toszy jest także ważnym głosem w dyskusji o miejscu klasyki we współczesnym teatrze. Proponującym spojrzenie odmienne od tego, jakie prezentuje wielu modnych i głośnych ostatnio reżyserów, dla których klasyka wydaje się tylko sposobem na budowanie własnego wizerunku. Tosza prowadzi swojego "Tartuffe'a" w stronę formalnej czystości i intelektualnej klarowności. Ożywcze.
Tartuffe albo szalbierz, Teatr Osterwy, środa - g. 11 i 19, czwartek - g. 11
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?