Nie wiadomo, jak nazwa Baba Jaga brzmi po turecku. Zbigniew Dmitroca ma obiecany egzemplarz autorski swojej książki przetłumaczonej na ten język, ale jeszcze go nie otrzymał, żyje więc w niewiedzy. Zagwozdka to nie lada, przez chwilę w rozmowie z autorem zastanawiamy się, czy Baba Jaga nie ma jakiegoś tureckiego źródłosłowu, ale jednak nie. Okazuje się, że Baba Jaga pochodzi od dawnego słowa „jęga” i oznaczać może grozę lub męczarnię (stąd już prosta droga do współczesnej jędzy). Co nie zmienia faktu, że na taki język żadne dzieło Dmitrocy tłumaczone do tej pory nie było.
- Nie wiem, dlaczego Turcy zdecydowali się akurat na tę książkę - przyznaje Dmitroca, autor i tłumacz pięćdziesięciu pięciu książek. - Może chodzi o związek tej baśni z jakąś turecką, a może o to, że Egmont, wydawca bajki, mógł się pochwalić świetnym wynikiem sprzedaży. Łącznie, licząc z egzemplarzami, które rozdawał z zestawach „happy meals” McDonald’s, było to 77 tysięcy.
- To może być argument, umówmy się, przecież Egmont nie jest organizacją charytatywną - komentuje autor.
Dmitroca to autor piosenek teatralnych, kabaretowych, dla dzieci, tłumacz wierszy Achmatowej, Błoka, Brodskiego, Chodasiewicza, Cwietajewej. Jest absolwentem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Zamościu, współpracował z „Zeszytami Literackimi”, Kwartalnikiem Literackim „Kresy” i radiową Dwójką.
Obecnie pracuje nad bardziej poważną pozycją. To przekład wierszy Bolesława Leśmiana na język rosyjski.
- W Polsce, przez wzgląd na sytuację polityczną, jest pewien kłopot z rosyjską kulturą, ale w Rosji polska literatura jest dobrze widziana. Inteligencja rosyjska ją ceni, Polska dobrze im się kojarzy, a oni sami są prozachodni - wyjaśnia tłumacz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?