„Czy poprzez sztukę da się wskazać obszary renegocjacji życia społecznego?“ - pytają Szymon Maliborski i Łukasz Mojsak, kuratorzy wystawy „Communis - renegocjacje wspólnoty“. Religia i duchowość są składnikami polskiej tożsamości i wpływają na to, jak myślimy o wspólnocie - to założenie, które jej towarzyszy. Artyści korzystają zatem z religijnego języka w imię wspólnotowości oraz poddania jej dyskusji.
Nie zawsze w sposób oczywisty. Pop-ewangelia, którą głosi Adu, czyli Ada Karczmarczyk może wyglądać na ironię, ale nią nie jest. Podświetlana instalacja „Kto włada Włócznią Przeznaczenia dzierży w dłoniach losy świata“ (Małgorzata Malinowska/Kocur) była ironiczna, ale wierni nadali jej inne znaczenie. Praca stworzona z małych, masowo i beznamiętnie produkowanych krzyżyków, stała się autentyczną zachętą do wspólnej modlitwy w jednym z warszawskich kościołów. Włócznia to także uniwersalny symbol władzy.
„Church is a girl/Kościół jest dziewczyną“ śpiewa Adu, odważnie ubrana kobieta-świątynia, a każda z jej trzech stylizacji jest nawiązaniem do katolicyzmu, prawosławia i protestantyzmu. Jej praca przywołuje ideę Kościoła jako oblubienicy Chrystusa, w sposób mało konwencjonalny, ale adekwatny do czasów, w jakich żyjemy. Upomina się także o kobiety w religijnej wspólnocie.
Kościół postępowy, otwarty, w wydaniu papieża Franciszka wciąż stanowi wyzwanie. Na krakowskim rynku w czasie ŚDM zabrakło jego podobizny, dlatego artystki i wolontariuszki wydarzenia Maria Olbrychtowicz i Jana Shostak zmieściły ją na banerze obok wizerunku Jana Pawła II i siostry Faustyny. Sytuacja kuriozalna - zmieszane służby porządkowe nie mogąc zabronić przecież wieszania banera z obecnym papieżem, ostatecznie pomogły w akcji. Praca zatytułowana „Kto jest twoim papieżem?“ dotyka przywiązania Polaków do „naszego papieża“ Jana Pawła II i pyta o miejsce na zupełnie inny pontyfikat Franciszka.
„Communis“ to ważna wystawa, obwarowany społeczną podejrzliwością duet religii i sztuki współczesnej porusza wyzwania, jakie stoją przed duchową wspólnotą. Czy znajdzie się w niej miejsce dla osób LGBT (prace Daniela Rycharskiego), dla przybyszów (np. „Wróg się rodzi“ Huberta Czerepoka), czy możliwa jest poważna, głęboka rozmowa między stronami, jak ta, która się toczy w zaciszu konfesjonału między Michałem Dobruckim a spowiednikiem („Spowiedź“)? Jak podkreślają kuratorzy, głos artystów jest raczej nastawiony na negocjację, niż na negację: „W ich działaniach na pierwszy plan wysuwa się wspólnota, niejednokrotnie zabierają głos z jej wnętrza. Twórcy podejmują próbę dialogu z nią i kształtowania jej swoimi działaniami“ - piszą.
Centrum wystawy wypełnia "niezaistniały pomnik pojednania", stare, zużyte łóżko i krzyż. "Bez sprawiedliwości nie ma solidarności" Daniela Rycharskiego jest zderzeniem treści usankcjonowanych, tradycyjnych z tymi najbardziej delikatnymi, intymnymi. Bez wspólnoty jesteśmy skazani na samotność, a sprawiedliwe rozliczenie z krzywd wyrządzonych tym, wyrzuconym za margines jest szansą na nowy początek.
„Communis -renegocjacje wspólnoty”Galeria Labirynt, ul. Popiełuszki 5 wystawa czynna do 30.10.2016 (wt.-niedz., godz. 12.00-19.00)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?