Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin przejął ul. Szajnochy we Wrocławiu (ZDJĘCIA)

Małgorzata Szlachetka
Prezentacja Lublina we Wrocławiu, Europejskiej Stolicy Kultury 2016, w ramach Koalicji Miast.
Prezentacja Lublina we Wrocławiu, Europejskiej Stolicy Kultury 2016, w ramach Koalicji Miast. Tomasz Hołod/Polska Press
Klimat Nocy Kultury, Carnavalu Sztukmistrzów i Jarmarku Jagiellońskiego w pigułce, bo mówimy o wydarzeniach dziejących się na jednej ulicy. W środę Wrocław poczuł moc kultury z Lublina.

- Z rynku widzieliśmy tę piękną, kolorową rozetę. Mówię do żony „przyjdźmy, zobaczmy, co tam się dzieje" – usłyszeliśmy od pana Mieczysława Michalca, spotkanego na ulicy Karola Szajnochy we Wrocławiu.

Pierwsza taka Koalicja Miast dla Kultury. Wrocław przekazał Lublinowi ulicę Szajnochy

Od środy, przez kolejne pięć dni, Lublin gości we Wrocławiu. W mieście Europejskiej Stolicy Kultury 2016 pokażemy to, co w lubelskiej kulturze mamy najlepszego. Głównym miejscem wydarzeń będzie właśnie ulica Karola Szajnochy, znajdująca się rzut beretem od Rynku.

To pierwsza odsłona akcji Koalicja Miast. Lublin został zaproszony do Wrocławia, jako jedno z miast walczących w 2011 roku o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

Krasnoludek z Lublina

Lubelski artysta Jarosław Koziara rozwiesił na elewacjach kamienic przy ulicy Szajnochy instalację wykonaną z materiałów w ciepłych kolorach, pomarańczowym i żółtym. U wylotu ulicy znalazło się wielkie, podświetlane po zmroku, słońce. Tak duże, że żeby je podnieść do góry, trzeba było dźwigu.

- Dla mnie to jest słońce przymierza ze Wschodem – zdradza Jarosław Koziara, który po Wrocławiu paraduje w czerwonej czapce krasnoludka, robiąc konkurencję słynnym wrocławskich krasnalom.

#wroclovers #wro2016 #wrocław #wroclaw2016 #wroclaw #wroclawcity #igerswroclaw #igerswrocław #igerspoland #kochamwrocław #wrobiektyw #strzelce #poland #polska #igerspolska #pogodzinach #artystycznapodroz

Film zamieszczony przez użytkownika A.S (@hopsasanus) 26 Maj, 2016 o 1:34 PDT

Na swoją instalację Koziara zużył 20 stumetrowych belek materiału i 60 kilometrów nici. Została wykonana w stylu, który lublinianie świetnie już znają, chociażby z kolejnych odsłon Nocy Kultury. Podobnie, jak prace lublinianki Katarzyny Szczypior, która we Wrocławiu sprawiła, że tramwajowe torowisko na kilka dni zamieniło się w trawnik.

To nie wszystko. Wrocławian do wspólnej zabawy zapraszała w środę kultowa już kura z Jarmarku Jagiellońskiego, przed którą kroczyła orkiestra Lublin Street Band, żonglerze i kuglarze. Parada szybko przeniosła się na wrocławski Rynek, robiąc niemałe zamieszanie.

- To nie jest kura trojańska, możecie do niej podchodzić! Przynosi szczęście na całe życie! Lublin przyjechał do Wrocławia. Nie wyjeżdżajcie na Boże Ciało, przyjedźcie na ulicę Szajnochy, na spektakle i widowiska – zachęcali kuglarze.

Niektórzy śmiałkowie z publiki, nieco zachęceni przez lublinian, wdrapali się nawet na metalową kurę, żeby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Wszystko działo się spontanicznie, nic dziwnego, że w pewnym momencie orkiestra zagrała "sto lat" przechodzącej młodej parze.

Spotkanie prezydentów

Na ulicy Szajnochy dłonie uścisnęli sobie prezydenci Wrocławia i Lublina, co miało symboliczny wymiar. Mieszkańcy Lublina dostali w ten sposób swoją ulicę we Wrocławiu, przynajmniej na kilka dni.

– Pan prezydent wie, że przez kilka lat mieszkałem na Kalinowszczyźnie, więc Lublin jest dla mnie ważny – zaczął Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. Dodał jednocześnie, że w czasie wyścigu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, właśnie kandydatury Lublina Wrocław bał się najbardziej. - Muszę powiedzieć, że do końca było bardzo groźne – przyznał Rafał Dutkiewicz.

Krzysztof Żuk, prezydent Lublina przypomniał, że w ciągu roku w jego mieście odbywa się tysiąc wydarzeń kulturalnych, z czego 60 w ciągu najbliższych dni będzie można zobaczyć we Wrocławiu.

- W Lublinie budżet na kulturę wzrósł kilkakrotnie, ale nie to jest najważniejsze. Obecnie oczekuje się, że tak duża aktywność się utrzyma i to jest właśnie efekt walki o Europejską Stolicę Kultury – podkreślił prezydent Żuk.

"Sen o mieście"

Z godziny na godzinę na ulicy Szajnochy było więcej Lublina we Wrocławiu i przybywało ludzi. Już po zmroku zaczął się spektakl – widowisko „Sen o mieście” w reżyserii znanego lubelskiego reżysera i twórcy Teatru Provisorium, Janusza Opryńskiego. Historii Lublina opowiedzianej przez narratora towarzyszyły barwne obrazy, tworzone przez sztukmistrzów chodzących po linach rozpiętych między kamienicami, akrobatki, żonglerów i artystów ognia.

Częścią widowiska było rysowanie na żywo, w wykonaniu Mariusza Tarkawiana.

- Szczególnie ze strony wizualnej jest bardzo ładnie. W Lublinie jeszcze nigdy nie byłam, a już wcześniej chciałam pojechać - usłyszeliśmy po spektaklu od Antoniny, studentki antropologii kultury na Uniwersytecie Wrocławskim.

Goście mogli też w środę spróbować Cydru Lubelskiego, Perły Chmielowej i jabłek z lubelskich sadów. Ulica Karola Szajnochy to teraz kawałek barwnego Lublina we Wrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski