Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Muzyczny: Opowieść o Kalinie (RECENZJA)

Andrzej Z. Kowalczyk
Starsi uczestnicy wydarzeń kulturalnych w Lublinie z pewnością dostrzegają wyraźnie różnicę pomiędzy obecnymi wakacjami, a tymi sprzed lat. Dziś już nie ma racji bytu określenie: „sezon ogórkowy”. Jednak repertuarowy teatr grający w wakacje to wciąż ewenement. A oto właśnie Teatr Muzyczny zaprosił swoich widzów na wakacyjny spektakl.

Ów spektakl to monodram-recital Patrycji Zywert-Szypki zatytułowany „Kalina Jędrusik”. Opowieść o wielkiej gwieździe polskiego kina, ale także o kobiecie – takiej, jaką była poza ekranem, studiem telewizyjnym, teatralną sceną i estradą. Historia jej sukcesów i niepowodzeń, radości i smutków, a przede wszystkim jej wielkiej, jedynej prawdziwej miłości do męża – Stanisława Dygata. Opowiedziana w pierwszej osobie, słowami artystki, z dużą szczerością, ale również z klasą, bez tabloidowego ekshibicjonizmu, nieomal obowiązkowego dziś w wielu mediach.

Już sama ta opowieść wystarczyłaby, aby warto było wybrać się na ten spektakl. Ale przecież były jeszcze piosenki – czternaście wielkich przebojów Kaliny Jędrusik. A wśród nich takie evergreeny jak: „Bo we mnie jest seks”, „Mój pierwszy bal”, „S.O.S. (Na pomoc ginącej miłości)”, „Z kim tak ci będzie źle jak ze mną”, „Do ciebie szłam”, „La valse du mal” czy „Na całych jeziorach ty”. Słuchając ich poczułem się, jakbym odbywał podróż w czasie, jakby ubyło mi lat. Tym bardziej, że Patrycja Zywert-Szypka nie starała się ich „unowocześnić”; zaśpiewała te piosenki tak, jak czyniła to bohaterka jej spektaklu. Zamknąwszy oczy można było odnieść wrażenie, że to sama Kalina Jędrusik powróciła, by jeszcze raz zaśpiewać dla lubelskiej publiczności. I jeszcze to ożywcze doznanie obcowania z tekstami, w których słowa rzeczywiście coś znaczą. Ale czy mogło być inaczej, jeśli autorami tekstów byli tacy mistrzowie słowa, jak Jeremi Przybora, Agnieszka Osiecka czy Wojciech Młynarski… Kto dziś jeszcze potrafi tak pisać?
Spektakl „Kalina Jędrusik” był zapowiadany jako część cyklu „Wielkie damy piosenki aktorskiej”. Czekam zatem na kolejne takie przedstawienia.

Plac Litewski wychyla się zza płotu (ZDJĘCIA, WIDEO)
Runmageddon: W poszukiwaniu najsprawniejszych lublinian (ZDJĘCIA, WIDEO)
Air Show w Mokrem pod Zamościem. Wyjątkowe święto Aeroklubu Ziemi Zamojskiej (ZDJĘCIA)
Moto Arena: Pogoda pokrzyżowała plany (ZDJĘCIA)
Pamiętasz, jak nazywają się te Pokemony? [QUIZ]

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski