Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Teatrze Osterwy znaleźli „Sposób na Alcybiadesa” (RECENZJA)

Andrzej Z. Kowalczyk
W spektaklu akcja zostaje przeniesiona do czasów współczesnych, do jednej z lubelskich szkół, a bohaterami są dziewczyny: Ciamcia i Słaba oraz chłopcy: Zasępa i Pędzel
W spektaklu akcja zostaje przeniesiona do czasów współczesnych, do jednej z lubelskich szkół, a bohaterami są dziewczyny: Ciamcia i Słaba oraz chłopcy: Zasępa i Pędzel Małgorzata Genca
Najnowsza realizacja Osterwy to najlepszy spektakl dla młodzieży, jaki widziałem od lat. To dynamiczna, ciekawa, przypominająca teledyski realizacja.

Decyzja o zaproponowaniu dzisiejszemu pokoleniu adaptacji powieści liczącej sobie ponad pół wieku była obarczona sporym ryzykiem. Oczywiście problematyka powieści Edmunda Niziurskiego zachowała swą aktualność, a fabuła – atrakcyjność, ale nasza rzeczywistość jest jednak całkowicie odmienna od tej książkowej, zaś mentalność młodych ludzi i ich sposób postrzegania świata także zmieniły się kolosalnie. W tej sytuacji podstawowym warunkiem udanej realizacji była dobra adaptacja wyjściowego materiału literackiego. Tym zajął się Piotr Rowicki i wywiązał się z tego zadania perfekcyjnie. Nie tylko w pełni udanie uwspółcześnił stworzoną przez Niziurskiego historię, ale także potrafił wydobyć i pokazać tkwiący w niej humor oraz przekazać – bez nieznośnego moralizatorstwa – moralne przesłanie. A co więcej – wprowadził liczne motywy lubelskie, dzięki czemu spektakl staje się rzeczywiście bliski odbiorcom.

Tę adaptację znakomicie przeniósł na scenę reżyser, Piotr Ratajczak. Stworzył przedstawienie wartkie i dynamiczne, bez nawet jednej dłużyzny czy spadku tempa. Z narracją przypominającą filmowy montaż, a chwilami wręcz teledyski. Ale przy tym nie zapomniał również o widzach pragnących pełniej posmakować teatru, którzy znajdą w spektaklu niejedną ku temu okazję. Takie sceny jak próba kółka teatralnego (szczególne oklaski dla Wojciecha Rusina) czy sen jednej z bohaterek to prawdziwe perełki, które chciałoby się oglądać wielokrotnie i właśnie smakować.

Tym bardziej, że na wysokości zadania stanęli także aktorzy. Wojciech Dobrowolski powściągliwie i z klasą tworzy postać nauczyciela Alcybiadesa, a Edyta Ostojak (Słaba), Jowita Stępniak (Ciamcia), Daniel Dobosz (Zasępa) i Paweł Kos (Pędzel) bardzo naturalnie i w pełni wiarygodnie pokazują młodych bohaterów. Zaś pozostali wykonawcy płynnie przechodzą od roli do roli, bezbłędnie różnicując postacie dorosłych i młodzieży. Wszystkich ogląda się naprawdę z przyjemnością.

Nie wiem, czy nauczyciele będą licznie chodzić na „Sposób na Alcybiadesa”, ale zachęcam ich do tego. A jeszcze bardziej młodzież; zanim wdrażana przez MEN tzw. reforma oświaty przerobi ich w amorficzną masę pokazaną już dawno w filmie „The Wall”.

„Sposób na Alcybiadesa”, Teatr im. J. Osterwy, następny spektakl w czwartek, godz.9.00, bilety do 30 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski