Książka napisana w tajemnicy, czyli "Tosieńkowe rymowanki"

Inspiracją do napisania wierszy były narodziny siostrzenicy autorki, studentki Wydziału Politologii UMCS, Anny Małoszewskiej. - Któregoś dnia, czytając mojej siostrzenicy Brzechwę pomyślałam sobie, że chciałabym, aby kiedyś mała mogła przeczytać wiersze, które ja dla niej napisałam. Z tą myślą chodziłam kilka miesięcy, aż tu nagle zaświtał mi w głowie pomysł na pierwszy wiersz, potem kolejny, kolejny i jeszcze kolejny.... I tak tych wierszyków nazbierała mi się całkiem pokaźna liczba - mówi autorka. Początkowo wiersze miały zostać schowane do domowego archiwum, później jednak pojawił się pomysł, aby je opublikować. - Zaczęłam rozsyłać propozycje do Wydawnictw, aż wreszcie - znowu po kilku miesiącach - otrzymałam kilka pozytywnych odpowiedzi i wybrałam najkorzystniejszą ofertę - dodaje Ania. Książka opatrzona jest licznymi, nieco karykaturalnymi obrazkami.

Co ciekawe, "Tosieńkowe rymowanki", które swój tytuł zawdzięczają oczywiście siostrzenicy, powstawały w całkowitej tajemnicy, nawet przed rodziną. - Nikt, dosłownie nikt, nie miał pojęcia o książce aż do zeszłego tygodnia. Były takie momenty, że już chciałam powiedzieć, ale jakoś udawało mi się trzymać język za zębami - śmieje się Ania.

- Teraz jestem na etapie, w którym wszyscy mnie pytają - jak udało mi się te wiersze napisać. I ja, mówiąc szczerze, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Po prostu, jak miałam wenę - siadałam i ręka sama mi pisała. Ale jak już je czytałam w czwartek po odebraniu z wydawnictwa, sama nie mogłam uwierzyć, że to ja napisałam - opisuje.

To jednak nie pierwsza książka Ani Małoszewskiej. W 2010 roku wydała "Aparatkę", która zawiera rozszerzone zapiski z bloga, pisanego podczas zabiegu wydłużania nogi. W 2013 roku Małoszewska współpracowała z Lesławem Halińskim przy książce "Mark Knopfler. Biografia lidera Dire Straits", do której napisała swój własny rozdział: "Mark Knopfler w Polsce".

"Tosieńkowe rymowanki" możecie kupić np. tutaj.