Jesienin Oleny Leonenko: Rosyjska dusza do wyśpiewania

Starszą o siedemnaście lat Isadorę Duncan Jesienin poznał w 1921 roku na przyjęciu u malarza Gieorgija Jakułowa. Rok później już byli małżeństwem. Wyruszyli w podróż po Europie i Ameryce. Słynne były burdy, które trawiony chorobą alkoholową poeta urządzał w hotelach. Związek nie przetrwał długo. W 1923 r. Jesienin wrócił do Moskwy. Podobno zawarł jeszcze dwa małżeństwa (w tym jedno z wnuczką Tołstoja), jednak z Isadorą Duncan nigdy się nie rozwiódł.

Jesienin zaczął tworzyć w wieku dziewięciu lat. Przeżył trzydzieści. O jego legendzie świadczy przydomek "rosyjskiego Jima Morrisona". Skłonność do ekscesów była odwrotnością jego wielkiego talentu. Ostatnie lata życia to okres jego najcięższych udręk i najbardziej znanych utworów. W 1925 r. dostał przepustkę ze szpitala psychiatrycznego, w którym leczył depresję. W tym samym roku popełnił samobójstwo. Rosjanie nie uwierzyli jednak w tę tajemniczą śmierć. Ich serca podbija serial "Jesienin", w którym poeta został zamordowany z przyczyn politycznych.

Spektakl w reżyserii Józefa Opalskiego z Oleną Leonenko (skomponowała także warstwę muzyczną) nie skupia się na kontrowersyjnej stronie osobowości "rosyjskiego Morrisona". Pokazuje jego życie i przede wszystkim - poezję. Opowieść buduje muzyka, śpiew i słowa Oleny Leonenko, która przywołuje różne postacie. Ale najważniejszymi bohaterami są wiersze takie jak: "Moskwa karczemna", "Czarny człowiek", "List do matki", czy "Suka".

Artystka urodziła się w Kijowie. Ma w swoim repertuarze ponad 500 ludowych pieśni ukraińskich i rosyjskich. Tych pierwszych w swoim życiu nauczyła się od matki. Jest także kompozytorką. Współpracowała m.in z Krystianem Lupą, Agnieszką Glińska, Krzysztofem Walkowskim, Zbigniewem Zapasiewiczem, Willem Po-merantzem i Maciejem Dejczerem.

"Jesienin", Art Studio-Chatka Źaka, 14.03, g. 19, bilety 30-40 zł, kasa CK, ul. Narutowicza 32