Na wspomnianej relacji ciąży specyficzna przemoc. W swojej uwodzicielskiej odmianie jest od początku wpisana w dzieło niemieckiego romantyka - gdy Królowi Olch nie udaje się skusić chłopca, grozi mu, a następnie go porywa. Strach, brutalność, czułość, wreszcie fizyczna bliskość odsłaniają dwoistą naturę ducha, który oczarowuje, ale po to by uśmiercić. W tym momencie można zapytać - co by się dziś stało z Królem Olch po porwaniu chłopca? Czy rzeczywiście skończyłoby się pośmiertnym życiem w tajemniczych, leśnych zaświatach, czy wręcz przeciwnie - zjawa stałaby się zakładnikiem ofiary?
Poetycki Król Olch jako archetyp tego, co ciemne, magiczne i pierwotne musi skapitulować wobec prozy codzienności. Ten, który niesie śmierć logicznie staje się uniwersalnym winnym. "Przeproś za życie!" - krzyczy Trojan do Bazana. Zwrot, w którym zdominowany staje się dominującym dokonuje się niepostrzeżenie. Bohaterowie coraz mocniej zaplątują się w pajęczynę wzajemnych zależności - słowa jednego powodują coraz szybsze i nerwowe ruchy drugiego.
Na tym pobojowisku daje się jednak także wyczuć tęsknota i wyczekiwanie, jak po rozcięciu dwóch potrzebnych sobie połówek. "Król Olch" w reżyserii Ewy Wyskoczyl w jednej z warstw, powracając do romantycznego pytania o niezwykłość, subtelnie podsuwa pytania o racjonalną współczesność.
Król Olch, lubelska premiera odbyła się 19 marca w Art Studiu w Chatce Żaka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?